W półfinale turnieju ATP w Delray Beach Hubert Hurkacz pokonał 7:6(4), 6:4 Christiana Harrisona. Mecz miał bardzo wyrównany przebieg. W pierwszym secie nie było przełamań i o wszystkim rozstrzygnął tie break. Z kolei w drugiej partii decydujący moment nastąpił przy stanie 4:4, kiedy Polak wygrał gema przy serwisie rywala.
- W pierwszym secie nie miałem wielu okazji - mówił Hurkacz w pomeczowym wywiadzie, cytowany przez atptour.com. - W tie breaku zacząłem grać naprawdę dobrze i wygrywałem dłuższe wymiany. To pomogło mi nabrać rozpędu i było bardzo ważne także w drugiej partii.
- Bardzo cieszę się, że wygrałem - kontynuował. - Christian rozegrał niesamowity mecz i miał wspaniały turniej. Przeszedł kwalifikacje i osiągnął swój najlepszy wynik w cyklu ATP Tour. Po tych wszystkich operacjach, jakie ma za sobą, to dla niego naprawdę świetne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego talentu Chalidowa nie znaliśmy. Co za umiejętności!
Dla 23-latka z Wrocławia to drugi w karierze finał turnieju rangi ATP Tour w singlu. W sierpniu 2019 roku wygrał imprezę w Winston-Salem. O tytuł w Delray Beach zmierzy się z Sebastianem Kordą, z którym jeszcze nie rywalizował.
Finał zostanie rozegrany w środę. Rozpocznie się nie przed godz. 21:00 czasu polskiego. - To dla mnie świetny początek roku. Nie mogę doczekać się finału - wyjawił Hurkacz.
Australian Open: Hubert Hurkacz będzie rozstawiony. Wycofał się John Isner