W dwustopniowych eliminacjach Kacper Żuk (ATP 267) nie stracił nawet seta (więcej tutaj), a w I rundzie głównej drabinki trafił na Petera Gojowczyka (ATP 147). Doświadczony Niemiec dobrze czuje się w warunkach halowych, jednak w ostatnich miesiącach nie jest w stanie nawiązać do formy z lat 2017-2018, gdy wygrywał zawody ATP 250 w Metz i był w finale w Delray Beach i Genewie.
Żuk zaprezentował się we wtorek z bardzo dobrej strony. Pewne trzymał serwis i nie dał tenisiście naszych zachodnich sąsiadów żadnej okazji do przełamania. Polak wywierał presję na returnie, a Gojowczyk trzykrotnie stracił podanie. Mecz trwał nieco ponad 50 minut i zakończył się pewnym zwycięstwem Polaka.
W pierwszym secie Żuk zadowolił się jednym przełamaniem. Zaatakował w trzecim gemie, a Niemiec szybko się pogubił i łatwo oddał podanie. W drugiej odsłonie powtórzyła się historia z partii otwarcia. Tenisista z Nowego Dworu Mazowieckiego łatwo przełamał na 2:1. Potem zdobył jeszcze breaka w dziewiątym gemie, dzięki czemu zamknął pojedynek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Iga Świątek radzi sobie na kwarantannie. "Walka" w hotelowym pokoju
Żuk zwyciężył ostatecznie 6:4, 6:3 i zameldował się w II rundzie halowego challengera w Quimper. Kolejnego przeciwnika pozna w środę, gdy zmierzą się ze sobą Francuzi Antoine Cornut-Chauvinc (ATP 446) i Arthur Rinderknech (ATP 135). Ten drugi wygrał w zeszłym tygodniu turniej ATP Challenger Tour w Stambule.
Obchodzący niedawno swoje 22. urodziny Żuk wywalczył jak na razie we Francji 13 punktów do klasyfikacji ATP.
Open Quimper Bretagne Occidentale, Quimper (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 88,5 tys. euro
wtorek, 26 stycznia
I runda gry pojedynczej:
Kacper Żuk (Polska, Q) - Peter Gojowczyk (Niemcy, 7) 6:4, 6:3
Zobacz także:
Joao Sousa podzielił los Andy'ego Murraya
ITF nie cofnęła zawieszenia Dajanie Jastremskiej