Rafael Nadal nie ma obsesji, by zostać tenisistą wszech czasów. "To nie jest kluczem do mojego szczęścia
Rafael Nadal wyjawił, że miano najwybitniejszego tenisisty w historii nie jest jego celem. - To nie będzie kluczem do mojego szczęścia w przyszłości. Nie jest to dla mnie dodatkowa presja ani obsesja - powiedział Hiszpan.- W swojej karierze tenisowej dokonałem znacznie więcej niż marzyłem. Byłoby niesamowite, gdybym zdobył jeszcze jeden wielkoszlemowy tytuł - powiedział w wywiadzie dla CNN.
Hiszpan liczy na kolejne sukcesy, ale wyjawił, że miano najwybitniejszego tenisisty w historii nie jest jego celem. - Wiem, że to nie będzie kluczem do mojego szczęścia w przyszłości - zastrzegł. - Nie jest to dla mnie dodatkowa presja ani obsesja. Idę swoją drogą. Jeśli tak się stanie, to fantastycznie. Jeśli nie, i tak będę szczęśliwy z powodu tego wszystkiego, co mi się przydarzyło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pokazała się w sukni ślubnej. Na usta ciśnie się jedno słowo!
Tenisista z Majorki podkreślił, że nie traktuje Federera jako zaciekłego konkurenta. - Od zawsze mieliśmy dobre relacje i wiele szacunku wobec siebie. Robiliśmy razem piękne i ważne rzeczy dla naszego sportu. Napędzamy się wzajemnie, aby być lepszymi. Gdy masz przed sobą kogoś, kto robi coś lepiej, jest to najlepsze, by dowiedzieć się, co musisz poprawić, aby spełnić swoje cele - mówił.
Przed Australian Open Nadal wystąpi w pokazowym turnieju w Adelajdzie (w piątek), a następnie w reprezentacyjnym ATP Cup (2-6 lutego). - Jestem podekscytowany możliwością udziału w ATP Cup, ale też nigdy nie grałem w tygodniu poprzedzającym turniej wielkoszlemowy. Zobaczymy, jak poradzę sobie z tą nietypową sytuacją - stwierdził.
-
kosiarz.trawnikow Zgłoś komentarz
@Bartacus: "Rafa już jest tenisista wszechczasów..." Kpisz sobie. Nie ma lepszego od Kosmicznego Maestra Rogera. On na zawsze numerem jeden w tenisie. Koniec, kropka. -
Bartacus Zgłoś komentarz
Rafa już jest tenisista wszechczasów... -
kosiarz.trawnikow Zgłoś komentarz
tygodni liderowania w rankingu? Przez ostatnie 10 lat powtarzało się, że liczba tygodni liderowania w rankingu jest bardzo ważnym wyznacznikiem. Ale to jest przeszłość. Ten rekord nie ma już żadnego znaczenia. Tenisistą wszech czasów był, jest i będzie ten, kto jest najbardziej kochany. Nadludzki Kosmiczny Maestro! Wiem o tym, bo od lat regularnie czytam dział tenisowy spoRtowych Faktów i namiętnie słucham w telewizji Tomasza Tomaszewskiego. Oni głoszą Prawdę. Maestro to jest Wirtuoz Poeta Rakiety, a Djoković to jest krzykacz, awanturnik, za którego się wstydzę. Fedex na zawsze numerem jeden tenisa. Wszyscy inni mogą się uczyć od niego ultraprofesjonalizmu. Koniec, kropka. -
Fanka Rożera Zgłoś komentarz
mniejsi Motyka & Smoliński, nastawiają tylko palec, aby łapać odpowiedni wiatr płynący z zachodu. Skopiują te kocopaly jako własne poglądy. Djokovic nie płaci odpowiednim redakcją, ma poglądy nie wpisujące się do poglądów globalistów, poza tym jest najlepszy w historii ( jako jedyny wygrał wszystkie największe turnieje) 'dlatego jest znienawidzony przez media amerykańskie, które dyktują światu co jest dobre a co złe. -
Fanka Rożera Zgłoś komentarz
Panie Motyka. Czyli w podtekście mamy czytać, że największy w historii tenisa to medialny Nadludzki Rożer. Wielokrotnie tutaj było to zresztą wciskane przez was ludziom. -
annaadamczyk1 Zgłoś komentarz
naprawdę nie ma obsesji ???... bo mam wrażenie że jest inaczej XD