W III rundzie Australian Open 2021 Dominic Thiem pokonał Nicka Kyrgiosa, choć przegrywał 0-2 w setach. W niedzielę znalazł się w identycznej sytuacji. W spotkaniu 1/8 finału z Grigorem Dimitrowem ponownie przegrał dwie pierwsze partie, ale tym razem nie odwrócił losów meczu i ostatecznie uległ Bułgarowi 4:6, 4:6, 0:6.
- Myślę, że to kombinacja kilku czynników - mówił o przyczynach porażki podczas konferencji prasowej. - Drobnych problemów fizycznych, złego dnia i faktu, że Grigor jest świetnym tenisistą. Połączenie tych wszystkich rzeczy sprawia, że taki wynik może się przydarzyć.
Austriak wspomniał, że miał "drobne problemy fizyczne", ale nie zamierzał się nimi tłumaczyć. - Nie chcę szukać żadnych wymówek. Ale chodzi też o to, że nie jestem maszyną, choć czasami chciałbym być. Na tym poziomie, jeśli nie jesteś na 100 proc., to pojawiają się takie wyniki, jak ten.
Po tym, jak we wrześniu ubiegłego roku w US Open Thiem zdobył pierwszy wielkoszlemowy tytuł, w kolejnych turniejach tej rangi nie osiągnął choćby półfinału. W październikowym Rolandzie Garrosie odpadł w 1/4 finału, a teraz z Australian Open pożegnał się o jeden etap wcześniej.
- Mój szczyt po US Open dawno minął. Kilka pierwszych dni po tamtym triumfie było wspaniałych, ale świat tenisa kręci się bardzo szybko i już się o tym nie pamięta, bo upłynęło parę miesięcy - powiedział tenisista z Wiener-Neustadt.
Australian Open: Novak Djoković uważa, że podejmuje ryzyko. "To hazard"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej