Niedzielny pojedynek Iga Świątek - Simona Halep zakończył się triumfem Rumunki 3:6, 6:1, 6:4. Polka zaczęła bardzo obiecująco, ale później już tak dobrze nie było.
Nocna sesja najwidoczniej nie posłużyła Idze. W trakcie starcia z Halep polska tenisistka poprosiła o kawę. Z taką prośbą zwróciła się do sędziego, podczas drugiego seta.
Porcję kofeiny przyjęła między trzecim a czwartym gemem trzeciego seta. Ten zastrzyk energii nie pozwolił jej jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
- Faktycznie jest tak, że ta sesja nocna nie posłużyła Idze. Z jednej strony, jak tenisiści przyjechali z Europy do Australii, to musieli przestawić się czasowo. To było dosyć trudne, trzeba przestawić się co do spania. A potem jeszcze ta pora nocna na mecze, która została Idze ustawiona - komentuje w rozmowie ze sport.pl Tomasz Świątek, ojciec Igi.
Relacjonuje również, że nocna sesja trochę nie podobała się polskiej tenisistce, bo nie czuła się w pełni dyspozycji, jak w ciągu dnia. Domyśla się, że właśnie dlatego poprosiła o kawę, co jest rzadkim widokiem na kortach tenisowych.
Wcześniej kawę na korcie spożywali m.in. Serena Williams czy Stan Wawrinka.
Czytaj także:
> Elina Switolina nie trafi do tenisowego raju. Euforia Amerykanek w Melbourne
> Mikst przeszkodził Idze Świątek w awansie? Polska tenisistka zabrała głos