We wtorek w Australian Open doszło do 12. meczu Sereny Williams (WTA 11) z Simoną Halep (WTA 2). Dziewięć z 11 wcześniejszych wygrała Amerykanką. W ostatnim lepsza była Rumunka, która wygrała 6:2, 6:2 w finale Wimbledonu 2019. Tym razem Williams pokazała świetny tenis i zwyciężyła 6:3, 6:3. W drugim secie Amerykanka, która walczy o wyrównanie rekordu Margaret Court 24 wielkoszlemowych tytułów w singlu, wróciła ze stanu 1:3.
Williams od początku meczu przypuściła szturm. Nadzwyczajny kros bekhendowy dał jej break pointa na 2:0. Halep oddała podanie wyrzucając forhend. Amerykanka nie podwyższyła na 3:0, bo podobna pomyłka kosztowała ją stratę serwisu. To był jej jedyny moment słabości w I secie. Rumunka bardzo dobrze poruszała się po korcie, dzielnie się broniła, ale to było za mało na Williams, która znakomicie wytrzymywała trudy tej intensywnej rywalizacji, bo rzadko mogła liczyć na szybkie rozstrzyganie wymian.
Bardzo dobry atakiem Williams wymusiła na rywalce błąd i pokusiła się o przełamanie na 4:2. Amerykanka imponowała nie tylko skutecznością w ataku, ale też regularnością w obronie i starannością w wyprowadzaniu kontr. Świetnie serwowała i nie oddała przewagi przełamania. W dwóch ostatnich serwisowych gemach straciła tylko jeden punkt.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
W II partii Williams na chwilę przygasła. Zaczęła się spieszyć, gorzej pracowała na nogach i popełniała więcej błędów. W drugim gemie oddała podanie wyrzucając forhend. Tym razem to Halep nie podwyższyła na 3:0. Amerykanka popisała się świetnym forhendem oraz wymusiła na rywalce dwa błędy doskonałą konstrukcją punktów i odrobiła stratę. Trochę borykała się ze swoim serwisem i w czwartym gemie go oddała wyrzucając bekhend.
Williams szybko wróciła do równowagi i Halep nie oparła się nawałnicy ciosów, którą na nią Amerykanka przypuściła. Zdobywczyni 23 wielkoszlemowych tytułów w singlu od 1:3 zdobyła pięć gemów z rzędu. Prezentowała się świetnie zarówno w krótkich wymianach, które efektownie kończyła, jak i w tych długich na wyniszczenie. W piątym gemie przełamanie zaliczyła za pierwszą okazją. Przy 3:3 Halep zniwelowała pięć break pointów, trzy przy 0-40, ale Williams była wytrwała i dopięła swego. W dziewiątym gemie Amerykanka spotkanie zakończyła pięknym forhendem.
W trwającym 81 minut meczu Williams zaserwowała cztery asy i zdobyła 20 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Amerykanka trzy razy została przełamana, a sama wykorzystała sześć z 13 break pointów. Posłała 24 kończące uderzenia przy 33 niewymuszonych błędach (20 popełniła w drugim secie). Halep naliczono dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 19 pomyłek, z czego 15 w drugiej partii.
Halep w 41. wielkoszlemowym starcie zanotowała 15. ćwierćfinał, piąty w Australian Open. Jej najlepszym wynikiem w pierwszej lewie Wielkiego Szlema jest finał z 2018 roku. Tytuły Rumunka zdobyła w Rolandzie Garrosie 2018 i Wimbledonie 2019. Williams w 77. wielkoszlemowym występie awansowała do 40. półfinału. Amerykanka powalczy o 34. finał, dziewiąty w Melbourne.
W czwartek w półfinale rywalką Williams będzie Naomi Osaka, którą jedyny raz pokonała dwa lata temu w ćwierćfinale w Toronto. W 2018 roku dwa razy górą była Japonka, w I rundzie w Miami i w finale US Open.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71,5 mln dolarów australijskich
wtorek, 16 lutego
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Serena Williams (USA, 10) - Simona Halep (Rumunia, 2) 6:3, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz także:
Elina Switolina nie trafi do tenisowego raju. Euforia Amerykanek w Melbourne
Iga Świątek pogratulowała rywalce jubileuszu. "Dzielenie z tobą kortu to wielka przyjemność"