[tag=48999]
Iga Świątek[/tag] nie zagra już w tegorocznym turnieju wielkoszlemowym - Australian Open. Po porażce w rywalizacji singlowej z Simoną Halep (TUTAJ więcej informacji >>), przegrała również w rywalizacji mieszanej. W parze z Łukaszem Kubotem musiała uznać wyższość Hayley Carter i Sandera Gille'a (TUTAJ relacja z tego pojedynku >>).
W wywiadzie pomeczowym, jaki pojawił się po spotkaniu na stronie internetowej Eurosportu, Polka przyznała, że nie lubi przegrywać. - Jestem osobą, która nie lubi przegrywać i oczywiście czuję rozczarowanie - powiedziała.
Świątek dodała, iż nie trenuje regularnie pod kątem gry mieszanej. Trudno więc oczekiwać od niej wielkich sukcesów. - Zdaję sobie sprawę, że często trudno jest mi w mikście złapać rytm i grać przeciwko mężczyźnie. Mam nadzieję, że następnym razem będzie trochę czasu, aby (...) bardziej się przygotować.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
Polska zawodniczka wypowiedziała się również na temat całego pobytu w dalekiej Australii. Świątek przebywa już w Melbourne od ponad miesiąca. Najpierw przebywała na obowiązkowej kwarantannie (obostrzenia związane z epidemią koronawirusa), potem trenowała i w końcu rozpoczęła przygodę z Australian Open.
Na dodatek... - Zawsze ten turniej kojarzył nam się z dużą ilością słońca, mnóstwem widzów, radością i z wieloma pozytywnymi emocjami. Teraz było trochę smutno - dodała Świątek.
Najprawdopodobniej od poniedziałku (22.02.) Świątek zagra w turnieju w Adelajdzie (mówił o tym jej trener Piotr Sierzputowski w rozmowie z WP SportoweFakty - TUTAJ cała rozmowa >>). Potem Doha, Dubaj, powrót do Polski i wylot do Miami.