Iga Świątek oceniła pierwszą część sezonu 2021. Wskazała tylko jeden turniej, z którego nie jest zadowolona

PAP/EPA / RHONA WISE / Na zdjęciu: Iga Świątek
PAP/EPA / RHONA WISE / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek cieszy się z wyników osiągniętych w pierwszych miesiącach 2021 roku. Polska tenisistka dokonała oceny tej części sezonu. Wskazała również, co jest dla niej najważniejsze przed kolejnymi turniejami.

W tym artykule dowiesz się o:

Występem w Miami Open 2021 Iga Świątek zwieńczy pierwszą część sezonu 2021. Na kortach twardych Polka wygrała zawody w Adelajdzie i była w IV rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Były również słabsze rezultaty. Jak najlepsza obecnie polska tenisistka ocenia początek roku?

- W zasadzie jedyny turniej, z którego nie jestem zadowolona, to ten pierwszy rozgrywany w Melbourne (rangi WTA 500, w którym odpadła w III rundzie z Jekateriną Aleksandrową - przyp. red.). Uważam, że był to wspaniały początek sezonu. Dotarłam do IV rundy Australian Open. Mam swój drugi tytuł, więc jest świetnie - powiedziała Świątek na konferencji prasowej w Miami.

- Jeśli chodzi o mecze, które przegrałam, to wiem, dlaczego je przegrałam i wiem, nad czym powinnam popracować. Poza tym moje przeciwniczki grały naprawdę dobrze, więc nie mam się za co winić - dodała nasza tenisistka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak to możliwe?! Nie uwierzysz, co w pokojowym hotelu zrobiła Anita Włodarczyk

- Jestem bardzo szczęśliwa. Najważniejsze dla mnie jest to, że jestem zdrowa i nadal mam siłę i motywację do gry, ponieważ w tej chwili wydaje mi się, że sezon na mączce będzie najważniejszą częścią sezonu i chcę dobrze się przygotować. Zrobię sobie kilka dni wolnego, ale nie za długo. Wrócę bardziej wypoczęta - stwierdziła mistrzyni Rolanda Garrosa 2020.

Kolejne turnieje Świątek rozegra już na mączce. Pierwszym ma być halowa impreza WTA 500 w Stuttgarcie (19-25 kwietnia). - Po prostu czuję się komfortowo i uwielbiam biegać po mączce. Czuję, że moje stawy nie są tak zmęczone jak po grze na korcie twardym. Z punktu widzenia kontuzji jest to również dla mnie lepsze. Nie mogę się więc doczekać, choć początek sezonu na mączce w zeszłym roku nie był dla mnie idealny, ponieważ przegrałam w pierwszej rundzie w Rzymie. Będę się jednak cieszyć każdym meczem i każdym turniejem - zakończyła Polka.

Zanim Świątek przeniesie się na mączkę, powalczy jeszcze z Bethanie Mattek-Sands w turnieju debla zawodów Miami Open 2021. Polsko-amerykańska para jest już w ćwierćfinale, a we wtorek spotka się z Ukrainką Ludmiłą Kiczenok i Łotyszką Jeleną Ostapenko. W singlu uległa w III rundzie rewelacyjnie dysponowanej Chorwatce Anie Konjuh.

Czytaj także:
Mistrzowie Australian Open znów zatrzymali Huberta Hurkacza
Pierwszy w sezonie finał Daniela Michalskiego

Komentarze (1)
avatar
steffen
29.03.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i ok, zdrowe podejście :)