"Autoeksplozja" Stefanosa Tsitsipasa w meczu z Hubertem Hurkaczem. "To powinno być moje zwycięstwo"

Stefanos Tsitsipas uważa, że na własne życzenie przegrał z Hubertem Hurkaczem w 1/4 finału turnieju ATP w Miami. Grek żałował niewykorzystanych okazji. - To stracona szansa, która nie powinna się wydarzyć. To powinno być moje zwycięstwo - powiedział.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Stefanos Tsitsipas i Hubert Hurkacz PAP/EPA / RHONA WISE / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas i Hubert Hurkacz
Stefanos Tsitsipas w turnieju w Miami nie zdobędzie pierwszego w karierze tytułu rangi ATP Masters 1000. Grek odpadł bowiem w ćwierćfinale, przegrywając w czwartek 6:2, 3:6, 4:6 z Hubertem Hurkaczem.

- To bardzo rozczarowująca porażka - przyznał podczas konferencji, cytowany przez atptour.com. - Zwycięstwo wymknęło mi się z rąk. Wszystko było pod moją kontrolą. I nagle, nie wiem, nastąpiła autoeksplozja.

Tsitsipas prowadził 6:3 i 2:0 i miał kilka szans na kolejne przełamanie. Nie wykorzystał ich i uważa, że to przesądziło o jego porażce. - Już nawet nie musiałem go przełamywać. Wystarczyło, żebym utrzymywał własne podanie. Ale to się nie wydarzyło - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

- Przy stanie 3:3 i 15-40 on ekstremalnie uderzył z forhendu - analizował. - Prawdopodobnie miał przy tym sporo szczęścia. Nie widziałem takiego zagrania przez cały tydzień, a nastąpiło w tak ważnym momencie, przy piłce na przełamanie.

Grek stwierdził, że gdyby wówczas przełamał Polaka i wyszedł na prowadzenie 5:3, wygrałby w dwóch setach. - Kiedy serwujesz, wiedząc, że prowadzisz 5:3, czujesz się, jakby przeciwnik był całkowicie zmiażdżony. Nie byłoby wtedy dla niego żadnej nadziei. Mogłem go po prostu znokautować. Ale to wszystko było dla mnie też pechowe.

- Myślę, że do stanu 6:2, 2:0, gdy zmierzałem po podwójne przełamanie, grałem niesamowicie, jakby nic nie mogło mnie powstrzymać. Nagle to jedno jego uderzenie przy 3:3 i 15-40 w drugim secie całkowicie odmieniło psychologię meczu - ocenił.

Tsitsipas przegrał z Hurkaczem drugi raz w ich ósmym pojedynku w głównym cyklu. - Dla Hurkacza to wspaniałe, bo zrobił to, co musiał, aby mnie pokonać. Ale mam poczucie, że to moja stracona szansa, która nie powinna się wydarzyć. To powinno być moje zwycięstwo - stwierdził.

- Przez całe dwa tygodnie byłem zestresowany. Czułem, że ten turniej to moja szansa. Zaprezentowałem się całkiem nieźle, lecz czuję, że była przestrzeń, żebym pokazał coś większego. Ale i tak zachowam stąd wspaniałe wspomnienia, bo świetnie się bawiłem, będąc na korcie - dodał Grek.

Polski tenis czekał na to dziewięć lat. Hubert Hurkacz nawiązał do historycznego osiągnięcia

Czy uważasz, że Stefanos Tsitsipas przegrał na własne życzenie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×