Czwarty miesiąc roku i czwarty tytuł. Nikola Mektić i Mate Pavić mistrzami debla w Miami Open

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Nikola Mektić i Mate Pavić, mistrzowie Miami Open 2021 w deblu
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Nikola Mektić i Mate Pavić, mistrzowie Miami Open 2021 w deblu

Nikola Mektić i Mate Pavić w dwóch setach pokonali Daniela Evansa i Neala Skupskiego w finale debla rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP Masters 1000 w Miami. Dla Chorwatów to już czwarty tytuł w 2021 roku.

Rozstawieni z numerem drugim Nikola Mektić i Mate Pavić byli faworytami finałowego meczu z Danielem Evansem i Nealem Skupskim. Chorwaci są drugą najlepszą parą deblową obecnego sezonu i w sobotę potwierdzili dużą klasę. Pokonali Brytyjczyków 6:4, 6:4.

W pierwszym secie Mektić i Pavić musieli jednak odrabiać straty. Przegrywali 2:3 z przełamaniem, ale od tego momentu weszli na wyższe obroty, zaczęli skuteczniej returnować i grać przy siatce, dzięki czemu zwyciężyli 6:4.

Chorwaci utrzymali wysoki poziom również w drugiej odsłonie, w której nie pozwolili sobie na słabszy moment przy serwisie. Sami natomiast uzyskali breaka w najlepszym momencie - przy stanie 5:4, gdy wygrali gema przy podaniu Evansa.

Wygrywając Miami Open, Chorwaci zdobyli czwarty tytuł w obecnym sezonie. W styczniu zwyciężyli w turnieju w Antalyi, w lutym w Melbourne, a w marcu Rotterdamie. Łącznie dla Mekticia to 11. deblowe trofeum w głównym cyklu w karierze, a dla Pavicia - 21.

Mektić i Pavić zostali także pierwszą chorwacką parą, która wygrała turniej rangi ATP Masters 1000. Za triumf w Miami otrzymają 81 tys. dolarów do podziału i 1000 punktów do rankingu. Z kolei Evans i Skupski opuszczą Florydę z 51 tys. dolarów i 600 punktami.

Miami Open, Miami (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,343 mln dolarów
sobota, 3 kwietnia

finał gry podwójnej:

Nikola Mektić (Chorwacja, 2) / Mate Pavić (Chorwacja, 2) - Daniel Evans (Wielka Brytania) / Neal Skupski (Wielka Brytania) 6:4, 6:4

Wyjątkowy finał Huberta Hurkacza z Jannikiem SInnerem. Na tym poziomie takiego meczu nie było od 18 lat

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Komentarze (0)