Stefanos Tsitsipas i Andriej Rublow znają się od czasów juniorskich. W niedzielę zmierzyli się w finale turnieju ATP w Monte Carlo o pierwszy w karierze tytuł rangi Masters 1000. Lepszy okazał się Grek, zwyciężając 6:3, 6:3.
- Moja rywalizacja z Andriejem jest znacząca - mówił, cytowany przez atptour.com, Tsitsipas, który pokonał Rublowa czwarty raz w ich siódmym pojedynku w głównym cyklu. - Fajnie, że po tylu latach możemy być razem w cyklu ATP Tour. Przebyliśmy długą podróż, by grać ze sobą w takich meczach. Jestem prawie pewien, że zmierzymy się jeszcze wiele razy.
Grek sięgnął po premierowe trofeum złotej serii bez straty seta w turnieju. - Nie widziałem powodu, dla którego miałbym wyjechać stąd bez tytułu. Włożyłem w to wszystko tyle wysiłku i koncentracji, więc mam poczucie, że na to zasłużyłem - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: Ewa Trzebińska o igrzyskach w Tokio. "Ten turniej będzie bardzo wyrównany"
Co ciekawe, przed 40 laty tytuł w Monte Carlo zdobyła matka tenisisty, Julia Salnikowa, która w 1981 roku wygrała rozgrywany na kortach Monte-Carlo Country Clubu turniej juniorek.
- Dzielić z nią taki sukces to coś niesamowitego - wyjawił. - Pierwszy raz pojawiłem się na obiektach Monte-Carlo Country Clubu, gdy miałem chyba sześć lat. Mama pokazała mi swoje imię na pamiątkowej tablicy. Pomyślałem: "Wow, to musi być naprawdę fajne" - wspominał.
- Nie myślałem o tym, kiedy zaczynałem turniej. W mojej głowie pojawiło się to, gdy grałem w półfinale. Czułem ogromną chęć, by moje nazwisko znalazło się na tej tablicy obok mamy. Ten triumf dedykuję jej i mojemu trenerowi z Grecji - dodał.
22-latek z Aten, który w tym tygodniu wystąpi w turnieju ATP 500 w Barcelonie, ma nadzieję, że to nie jego ostatni tytuł rangi Masters 1000. - W przyszłości pojawi się więcej takich okazji, więc muszę być gotowy i wykazywać się konsekwencją - powiedział.
Cykl ATP Tour po dziewięciu latach wraca do Belgradu. Novak Djoković wystąpi w domowym turnieju