Petra Martić nie powtórzy sukcesu z 2019 roku. Pewne otwarcie Elise Mertens

PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Petra Martić
PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Petra Martić

Chorwatka Petra Martić szybko straciła szansę na ponowny triumf w turnieju WTA 250 w Stambule. Pewnie pierwszy mecz wygrała Belgijka Elise Mertens.

Petra Martić (WTA 21) w Stambule była rozstawiona z numerem drugim. W 2019 rok triumfowała w tej imprezie. Tym razem odpadła już w I rundzie po porażce 5:7, 2:6 z Fioną Ferro (WTA 57). W ciągu godziny i 45 minut Chorwatka wykorzystała tylko dwa z ośmiu break pointów, a sama pięć razy została przełamana.

Elise Mertens (WTA 17) w 89 minut pokonała 6:2, 6:0 Larę Arruabarrenę (WTA 181). Belgijka obroniła trzy break pointy, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie. Zdobyła 19 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu. W II rundzie zmierzy się ze Szwajcarką Viktoriją Golubić.

Weronika Kudermetowa (WTA 29) zwyciężyła 6:4, 3:6, 7:6(4) Bernardę Perę (WTA 70) po trzygodzinnej batalii. W trzecim secie Amerykanka roztrwoniła prowadzenie 4:2, 40-0. W całym meczu Rosjanka zdobyła o dwa punkty więcej (124-122). Daria Kasatkina (WTA 37) w 65 minut rozbiła 6:1, 6:0 Terezę Mrdezę (WTA 243). Tenisistka z Togliatti zniwelowała pięć z sześciu break pointów i zamieniła na przełamanie siedem z 10 szans.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach

Anastazja Potapowa (WTA 76) wygrała 7:6(2), 6:7(8), 6:4 z Anastazją Pawluczenkową (WTA 39) po trzech godzinach i 20 minutach. Spotkanie toczone było na przestrzeni dwóch dni (w poniedziałek przerwane zostało z powodu deszczu). W pierwszym secie wyżej notowana Rosjanka roztrwoniła prowadzenie 5:3. W drugiej partii wróciła ze stanu 3:5, a w tie breaku obroniła piłkę meczową. We wtorek w decydującej odsłonie Pawluczenkowa z 2:4 wyrównała na 4:4, ale straciła dwa kolejne gemy.

Barbora Krejcikova (WTA 42) pokonała 6:7(8), 6:2, 6:0 Caglę Buyukakcay (WTA 177). W pierwszym secie Czeszka z 1:4 doprowadziła do tie breaka, a w nim zmarnowała piłkę setową. W dwóch kolejnych partiach straciła tylko dwa gemy, choć nie brakowało gry na przewagi. W trwającym dwie godziny i 34 minuty meczu obie tenisistki miały po 11 break pointów. Krejcikova obroniła dziewięć i zaliczyła siedem przełamań. Buyukakcay w Stambule zdobyła tytuł w 2016 roku.

Kristina Mladenović (WTA 55) wygrała 6:4, 6:3 z Barbarą Haas (WTA 156). W ciągu godziny i 43 minut Francuzka popełniła dziewięć podwójnych błędów, ale też odparła osiem z 11 break pointów i pokusiła się o sześć przełamań. Jej rywalką miała być Saisai Zheng, ale Chinka wycofała się. Wiera Zwonariowa (WTA 115) w 77 minut pokonała 6:3, 6:3 Polonę Hercog (WTA 73). Rosjanka na osiem okazji sześć razy odebrała rywalce podanie. W II rundzie zmierzy się z Ferro.

TEB BNP Paribas Tennis Championship Istanbul, Stambuł (Turcja)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235,2 tys. dolarów
wtorek, 20 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Elise Mertens (Belgia, 1/WC) - Lara Arruabarrena (Hiszpania, Q) 6:2, 6:0
Weronika Kudermetowa (Rosja, 3) - Bernarda Pera (USA) 6:4, 3:6, 7:6(4)
Daria Kasatkina (Rosja, 4) - Tereza Mrdeza (Chorwacja, Q) 6:1, 6:0
Barbora Krejcikova (Czechy, 5) - Cagla Buyukakcay (Turcja, WC) 6:7(8), 6:2, 6:0
Fiona Ferro (Francja) - Petra Martić (Chorwacja, 2) 7:5, 6:2
Anastazja Potapowa (Rosja) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 6) 7:6(2), 6:7(8), 6:4
Kristina Mladenović (Francja) - Barbara Haas (Australia, LL) 6:4, 6:3
Marta Kostiuk (Ukraina) - Kamilla Rachimowa (Rosja, Q) 6:4, 6:3
Sorana Cirstea (Rumunia) - Kateryna Kozłowa (Ukraina) 6:4, 7:6(6)
Ana Bogdan (Rumunia) - Nao Hibino (Japonia) 6:3, 6:3
Wiera Zwonariowa (Rosja, WC) - Polona Hercog (Słowenia) 6:3, 6:3

Czytaj także:
Ranking WTA: Iga Świątek ciągle wysoko. Niewielkie zmiany u Polek
Ranking ATP: Kacper Żuk wykonał duży skok. Jest nowy numer jeden sezonu

Źródło artykułu: