20-letnia Hiszpanka swoje nieprzeciętne możliwości zademonstrowała w ubiegłorocznym French Open, gdy w swoim wielkoszlemowym debiucie doszła do ćwierćfinału. Potem ten wynik powtórzyła w styczniu w Australian Open pokazując, że jest zawodniczką niezwykle wszechstronną.
Po sukcesie w Melbourne Suárez mocno spuściła jednak z tonu i w żadnym z pięciu kolejnych turniejów nie była w stanie wygrać dwóch spotkań. Aż tu nagle w Marbelli doszła do finału, przegrywając z Jeleną Jankovic. Potem był jeszcze w jej wykonaniu półfinał w Barcelonie i znowu na kilka tygodni zniknęła. Udział we Roland Garros i Wimbledonie kończyła na trzeciej rundzie, ale miała bardzo ciężkie rywalki: Wiktorię Azarenkę i Venus Williams. W kolejnych dwóch turniejach (Bastad, Praga) dochodziła do ćwierćfinału. Ostatniego występu nie wspomina miło, bo w Bad Gastein odpadła już w pierwszej rundzie, przegrywając z Niemką Tatjaną Malek. Od tamtej pory nie rozegrała nawet jednego spotkania, więc nie będzie jej łatwo szybko przyzwyczaić się do zmiany nawierzchni.
Agnieszka Radwańska w tym sezonie osiem razy odpadała w ćwierćfinale. Wprawdzie potwierdza swoją przynależność do czołówki, ale ten sezon jest w jej wykonaniu słabszy niż poprzedni. Rok temu na tym etapie miała na koncie trzy tytuły i trzy półfinały. W Toronto będzie jej bardzo ciężko przełamać barierę ćwierćfinałów, bo już w trzeciej rundzie może na nią czekać jej wieczne utrapienie Venus Williams.
Jednak już z Suárez może krakowiankę czekać ciężka przeprawa, bo Hiszpanka jest zawodniczką posiadającą ogromne możliwości. Tenisistka z Barcelony, gdy wejdzie w uderzenie jest groźna dla najlepszych. W styczniu w Australian Open przekonała się o tym Venus Williams, a przed rokiem we French Open Amelie Mauresmo.
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 2 mln dol.
poniedziałek, 17 sierpnia 2009
program
pierwsza runda gry pojedynczej, drugi mecz od godz. 19 polskiego czasu:
Agnieszka Radwańska (Polska, 14) - Carla Suárez (Hiszpania), bilans 0-0