Ponad trzy i pół godziny walki, obroniony meczbol i zwycięstwo przed rodzimymi kibicami. Finał turnieju ATP w Barcelonie dostarczył Rafaelowi Nadalowi wielu emocji. Ostatecznie Hiszpan pokonał Stefanosa Tsitsipasa 6:4, 6:7(6), 7:5.
Podczas konferencji prasowej Nadal podkreślił duże znaczenie tego meczu. - To ważne dla mojego poczucia pewności siebie - powiedział, cytowany przez atptour.com. - Samo zdobycie tytułu także jest ważne. To jeden z najwspanialszych turniejów ATP 500, mający wspaniałą tradycję i historię.
Zapytany, jak zniósł trudy tak wyczerpującego meczu, odparł: - Jeśli chodzi o moją sprawność fizyczną, czuję się całkiem dobrze. Ciężko pracowałem, aby być gotowym na takie długie batalie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
Hiszpan pochwalił Tsitsipasa, który po niedawnym triumfie w Monte Carlo mógł wygrać drugi turniej w ciągu siedmiu dni. - Jest młodym zawodnikiem, który gra z wielką pasją. Ma talent i motywację, by stawać się coraz lepszym, więc to normalne, że poprawia się we wszystkich aspektach gry. Jest kandydatem do wygrania każdego turnieju, w którym występuje - ocenił.
Dla 34-latka z Majorki to 12. triumf w Barcelona Open Banc Sabadell. Częściej, 13-krotnie, zwyciężył jedynie w Rolandzie Garros. Śrubuje także rekord w erze zawodowego w liczbie trofeów na ceglanej mączce. W niedzielę zdobył 61.
- Zdobycie tego tytułu wiele dla mnie znaczy. 10-15 lat temu trudno mi było sobie to wyobrazić. W trakcie kariery przeżywałem trudne chwile związane z kontuzjami, ale zawsze miałem pasję i miłość do sportu - podkreślił.
Nadal już myśli o kolejnych wyzwaniach na kortach ziemnych i występach w turniejach ATP Masters 1000 w Madrycie (2-9 maja) i Rzymie (9-16 maja) oraz wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie (30 maja - 13 czerwca).
- Podczas każdego meczu w Barcelonie mogłem grać lepiej. Nie byłem doskonały. Naprawdę wierzę, że mogę prezentować się lepiej i mam nadzieję, że dzięki temu triumfowi podniosę swój poziom, aby walczyć w kolejnych turniejach, w których zamierzam wystąpić - stwierdził Hiszpan, który po zwycięstwie w Katalonii wrócił na pozycję wicelidera rankingu ATP.
Dwa maratony z rzędu to za wiele dla Asłana Karacewa. Matteo Berrettini mistrzem Serbia Open