Notowany na 89. miejscu w rankingu ATP Norbert Gombos i będący obecnie na 176. pozycji w światowej klasyfikacji Kacper Żuk stworzyli interesujące widowisko. Słowak to tenisista, który w ostatnich tygodniach osiągnął dwa ćwierćfinały zawodów rangi ATP 250 (w Marbelli i Monachium). Natomiast Polak liczył na podtrzymanie zwycięskiej passy ze Splitu, gdzie sięgnął po premierowy tytuł na poziomie challengerów.
O losach pierwszej partii zadecydowało przełamanie w gemie otwarcia. Gombos uzyskał breaka i kontrolował wydarzenia na korcie. Ani razu nie był zagrożony przy własnym podaniu. Seta zakończył wynikiem 6:3, bo w dziewiątym gemie dołożył drugie przełamanie.
Żuk poprawił się w drugiej odsłonie. Już w pierwszym gemie Słowak znalazł się pod presją, ale wówczas jeszcze utrzymał serwis. Przy stanie 2:2 Polak w końcu dopiął swego. Nie był jednak w stanie utrzymać przewagi. Gombos wyrównał na po 4, a o zwycięstwie w tym secie zdecydował tie break. W rozgrywce tej tenisista z Nowego Dworu Mazowieckiego zagrał znakomicie i oddał rywalowi tylko punkt.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: amatorzy mieli skakać do wody. Brutalne zderzenie z rzeczywistością!
Wielka szkoda, że Żuk nie poszedł za ciosem na początku trzeciego seta. W drugim gemie prowadził już 40-0 przy podaniu Gombosa, ale reprezentant naszych południowych sąsiadów w wielkim stylu wyszedł z opresji. Był to moment przełomowy, bo Słowak wyraźnie się poprawił. W piątym gemie parę razy zaskoczył Polaka i zdobył breaka. Nasz tenisista nie był w stanie odpowiedzieć. W dziewiątym gemie jeszcze raz stracił podanie i tym samym przegrał pojedynek.
Gombos zwyciężył ostatecznie 6:3, 6:7(1), 6:3 i to on zagra w ćwierćfinale challengera w Pradze z Sumitem Nagalem z Indii. Żuk pokazał, że bardzo niewiele dzieli go od tenisistów z Top 100 rankingu ATP. W czwartek zakończyła się jego seria 10 kolejno wygranych spotkań na zawodowych kortach. Nie udało się także Polakowi awansować do siódmego w sezonie ćwierćfinału rangi ATP Challenger Tour.
W rywalizacji deblistów bardzo dobrze sobie radzą Karol Drzewiecki i Kamil Majchrzak. W środę Polacy pokonali Egipcjanina Mohameda Safwata i Austriaka Tristana-Samuela Weissborna 6:4, 6:1. W czwartek okazali się lepsi od rozstawionego z "dwójką" wenezuelsko-hiszpańskiego duetu Luis David Martinez i David Vega Hernandez, który pokonali 6:4, 7:6(5). Biało-Czerwoni powalczą w piątek o finał z parą Ivan Sabanov i Matej Sabanov. Grający z "trójką" Chorwaci wyeliminowali w I rundzie Szymona Walkowa i Jana Zielińskiego.
I.CLTK Prague Open, Praga (Czechy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 44,8 tys. euro
środa-czwartek, 5-6 maja
II runda gry pojedynczej:
Norbert Gombos (Słowacja, 1) - Kacper Żuk (Polska, Q) 6:3, 6:7(1), 6:3
ćwierćfinał gry podwójnej:
Karol Drzewiecki (Polska) / Kamil Majchrzak (Polska) - Luis David Martinez (Wenezuela, 2) / David Vega Hernandez (Hiszpania, 2) 6:4, 7:6(5)
I runda gry podwójnej:
Karol Drzewiecki (Polska) / Kamil Majchrzak (Polska) - Mohamed Safwat (Egipt) / Tristan-Samuel Weissborn (Austria) 6:4, 6:1
Czytaj także:
Ashleigh Barty zakończyła marsz Hiszpanki
Dominic Thiem dostał to, czego potrzebuje