Roland Garros. Hubert Hurkacz wyjaśnił przyczyny porażki. "Myślałem, że będzie lepiej"

Już w pierwszej rundzie Hubert Hurkacz pożegnał się z tegorocznym Rolandem Garrosem. W rozmowie z Eurosportem zawodnik wskazał przyczyny swojej porażki z Botikiem van de Zandschulpem.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Hubert Hurkacz PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Pierwszym rywalem Huberta Hurkacza w Rolandzie Garrosie był Botic van de Zandschulp, który do turnieju dostał się przez trzystopniowe kwalifikacje. Dwa pierwsze sety zakończyły się wygraną Polaka, ale w obu przypadkach konieczny był tie-break. Później to zajmujący 154. miejsce w rankingu ATP Holender zaczął dochodzić do głosu i ostatecznie zwyciężył.

- Od trzeciego seta zacząłem grać trochę słabiej - wyjaśnił w rozmowie z Eurosportem Hubert Hurkacz. - Musiałem od nowa budować swoją grę. Ostatecznie nie wszedłem na poziom, na jakim chciałbym grać - dodał.

Choć w trakcie meczu Hurkacz korzystał z pomocy fizjoterapeuty, podkreślił, że to nie problemy zdrowotne były przyczyną jego porażki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: wypadek za wypadkiem. Tak wyglądał wyścig w Genk

- Holender grał dobrze, walczył do końca. Niczym mnie nie zaskoczył. Do samego końca starałem się walczyć o każdy punkt. Myślałem, że będzie lepiej i w końcu uda mi się przejść pierwszą rundę - powiedział Hurkacz.

Historia występów 24-latka w Rolandzie Garrosie nie jest udana. Do drugiej rundy dotarł jedynie w 2018 roku. W trzech kolejnych edycjach odpadał już w pierwszym meczu. Polak pozostał jednak w Paryżu, gdzie z Szymonem Walkówem będzie grał w turnieju deblowym.

Czytaj także:
Ranking WTA: Iga Świątek wysoko na 20. urodziny. Awans Magdy Linette
Roland Garros: Kamil Majchrzak powalczy o pierwsze zwycięstwo. Na jego drodze nadzieja Francuzów

Czy występ Huberta Hurkacza rozczarował?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×