Dla Williams mecz z Safarovą okazał się być tylko formalnością i dla podkreślenia tego wygrała go już przy pierwszej piłce meczowej. Czeszka na korcie nie zaistniała, ale występ w Toronto może i tak zaliczyć do udanych - przebiła się do turnieju głównego z kwalifikacji.
Serenę czeka teraz spotkanie o miejsce w finale z Rosjanką Jeleną Dementiewą. Turniejowa czwórka stoczyła trzysetową, ponad dwugodzinną walkę z Samanthą Stosur. Australijka wygrała pierwszego seta w tie-breaku do trzech, żeby potem w kolejnym psuć większość piłek, szczególnie po swoim serwisie, który wyjątkowo kiepsko funkcjonował. W decydującej partii było już lepiej, ale ostatecznie nie udało jej się nawet zdobyć szansy na przełamanie i zwycięsko z kortu zeszła Rosjanka. Dementiewa wzięła na Australijce rewanż za ich ostatnie, równie dramatyczne, spotkanie we French Open, które po trzech setach przegrała.
Serena na drodze do półfinału w Toronto każdej z przeciwniczek oddała zaledwie po pięć gemów. Z Eleną Dementiewą może nie być już tak łatwo. W ich ostatnim meczu w półfinale Wimbledonu wprawdzie wygrała Serena, ale dopiero po trzech setach, z których decydujący rozstrzygnięto wynikiem 8:6. Bilans dotychczasowych spotkań tenisistek to 6-3 dla Amerykanki.
Drugą parę półfinałową Rogers Cup utworzą zwyciężczynie meczów: Agnieszka Radwańska - Maria Szarapowa oraz Alisa Klejbanowa - Jelena Jankovic.
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2 mln dol.
piątek, 21 sierpnia 2009
wyniki
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Serena Williams (USA, 2) - Lucie Safarova (Czechy, Q) 6:3, 6:2
Jelena Dementiewa (Rosja, 4) - Samantha Stosur (Australia) 6:7, 6:1, 6:3
