Katarzyna Piter (WTA 387) w Bad Homburgu przeszła kwalifikacje, które były jednostopniowe. Awans do głównej drabinki dało jej zwycięstwo nad Niemką Nastasją Schunk po blisko trzygodzinnym maratonie. W poniedziałek Polka trafiła na najtrudniejszą rywalkę. Zmierzyła się z rozstawioną z numerem pierwszym Petrą Kvitovą (WTA 12), dwukrotną mistrzynią Wimbledonu. Poznanianka stawiła wielkiej mistrzyni twardy opór. Czeszka zwyciężyła 4:6, 6:1, 6:4.
W gemie otwierającym mecz Piter miała break pointa, ale zmarnowała go wyrzucając return. Polka starała się zmieniać rytm i jak najlepiej wykorzystywać geometrię kortu. Kvitova miała problemy z płynnością swoich uderzeń i popełniała sporo błędów. Na kolejny break point trzeba było czekać do szóstego gema. Uzyskała go Czeszka po dwóch podwójnych błędach poznanianki. Piter obroniła się dobrą akcją zwieńczoną forhendem.
Polka bardzo solidnie się broniła i nie popełniała zbyt wielu prostych błędów. Nie miała żadnych kompleksów, grała mądrze i potrafiła zaskoczyć rywalkę nietuzinkowymi zagraniami. Dwa piękne punkty (skrót, lob) oraz głęboki return wymuszający błąd przyniosły Piter przełamanie na 4:3. Dobrze funkcjonował slajs poznanianki. Wytrzymała presję i nie oddała podania. W 10. gemie od 15-30 zdobyła trzy punkty. Set dobiegł końca, gdy return Kvitovej wyleciał poza kort.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek startował z kontuzją? Zawodnik uspokaja kibiców!
Szczęśliwy forhend po taśmie dał Kvitovej dwa break pointy w drugim gemie II partii. Piter popełniła błąd po agresywnym zagraniu Czeszki i oddała podanie. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu dynamiczniej pracowała na nogach i była dużo skuteczniejsza. Poszła za ciosem i efektownym returnem zaliczyła przełamanie na 5:1.
Kvitova trafiała w kort piorunujące pociski i zepchnięta do defensywy Piter była bezradna. Świetny bekhend dał Czeszce dwie piłki setowe w 10. gemie. Wykorzystała już pierwszą wygrywającym serwisem.
Piter otrząsnęła się po dominacji Kvitovej i bardzo dobrze rozpoczęła III partię. Sprytnym skrótem Polka wymusiła na rywalce błąd i zdobyła dwa break pointy na 2:0. Przełamanie stało się faktem, gdy Czeszka wpakowała forhend w siatkę. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu szybko stratę odrobiła popisując się dwoma świetnymi zagraniami (kros bekhendowy, return).
Kvitova nie tylko grała agresywnie z linii końcowej, ale też częściej chodziła do siatki. Pokazała to w piątym gemie, w którym pokusiła się o przełamanie. Piter dzielnie walczyła i dobra praca w defensywie pozwoliła jej odrobić stratę. Miała jednak problemy z serwisem, do czego przyczyniła się świetnie returnująca Czeszka. Znakomitym forhendem Kvitova zaliczyła przełamanie na 4:3 i tym razem przewagi nie oddała. W dziewiątym gemie zmarnowała pierwszą piłkę meczową, a w 10. kolejne dwie podwójnymi błędami, ale czwartą wykorzystała serwując asa.
Piter w poprzednich miesiącach sezonu nie przeszła kwalifikacji w Abu Zabi, Guadalajarze i Bogocie. W głównej drabince imprezy WTA Tour wystąpiła po raz pierwszy od maja 2018 roku (Strasburg). Polka w przeszłości była klasyfikowana na 95. miejscu w rankingu singlowym.
W Bad Homburgu Piter wystąpi jeszcze w deblu. Jej partnerką jest Rosalie van der Hoek. W I rundzie Polka i Holenderka zmierzą się z Anną Blinkową i Arantxą Rus.
Kvitova w swoim dorobku ma 28 tytułów w głównym cyklu. Oprócz Wimbledonu (2011, 2014) na kortach trawiastych wygrała jeszcze dwa razy turniej w Birmingham (2017, 2018). Poza tym zanotowała finał w Eastbourne (2011). W II rundzie Czeszka zmierzy się z Amerykanką Ann Li.
Bad Homburg Open, Bad Homburg (Niemcy)
WTA 250, kort trawiasty, pula nagród 189,71 tys. euro
poniedziałek, 21 czerwca
I runda gry pojedynczej:
Petra Kvitova (Czechy, 1) - Katarzyna Piter (Polska, Q) 4:6, 6:1, 6:4
Czytaj także:
Hubert Hurkacz nie został mistrzem w Halle. Debel dla faworytów
Kamil Majchrzak był bliski tytułu i wielkiej nagrody. Bolt odrodził się w Nottingham