Djokovic, który w pierwszej rundzie miał wolny los, swym gładkim zwycięstwem nad Ivanem Ljubicicem udowodnił, że szybkie odpadnięcie z turnieju ATP w Miami było tylko wypadkiem przy pracy. Serb potrzebował 81 minut, aby przełamać Ljubicica cztery razy i ostatecznie wygrać 6:3, 6:3.
Co ciekawe obu zawodników łączą przyjacielskie relacje. Razem trenują, spotykają się i rozmawiają. Dlatego też Djokovic odczuwał pewne zdenerwowanie przed spotkaniem: - Przyjaźnimy się i wspólnie trenujemy. Dlatego rozpocząłem mecz bardzo nerwowo. Później opanowałem zdenerwowanie i zacząłem grać na wysokim poziomie w najważniejszych momentach. Stworzyłem sobie dużo szans na przełamanie i zwyciężyłem - wyznał dziennikarzom.
- Nie wygrałem żadnej ważnej imprezy na kortach ziemnych, ale myślę, że mam na tyle wysokie umiejętności, aby walczyć z najlepszymi specjalistami od tej nawierzchni. Miałem w tym roku więcej czasu na przygotowaniu, odpoczynek i ciężką pracę w porównaniu z poprzednim sezonem. Trenowałem zagrywki specjalnie na mączkę, które są niezbędne do rywalizacji z najlepszymi, dlatego liczę na dobry start tu w Monako - dodał.
W trzeciej rundzie Djokovic spotka się z Andy'm Murrayem. Brytyjczyk w drugiej rundzie ograł Filippo Volandriego. Murray pokazał się w tym meczu z dobrej strony, serwując 5 asów i przełamując rywala cztery razy. Rezultat 6:4, 6:1 na jego korzyść w pełni oddaje przebieg tego spotkania.
Mimo wszystko Murray docenił grę rywala: -To był dużo trudniejszy mecz niż wskazuje na to wynik. Musiałem zagrać niezwykle cierpliwie, aby móc wygrać wszystkie te długie wymiany - powiedział. O swoim rywalu w trzeciej rundzie powiedział krótko: - Novak jest liderem rankingu ATP Race i wygrał w tym roku Wielkiego Szlema, także zapowiada się ciężka przeprawa. W pierwszym meczu w Monte Carlo pokazał się z dobrej strony.
We wtorek dokończona została pierwsza rudna. Na uwagę zasługuje występ Marata Safina, który wręcz rozbił Xaviera Malisse. W 78 minut zdążył zaserwować 7 asów i wygrać 6:3, 6:2. W drugiej rundzie Safina czeka naprawdę wymagający przeciwnik w osobie rozstawionego z piątką Davida Ferrera, który zwyciężył w zeszłotygodniowym turnieju ATP w Walencji.
W drugiej fazie turnieju zameldowali się także między innymi Juan Monaco (nr 11), Tommy Robredo (nr 12) oraz Ivo Karlovic (nr 15).
Wyniki meczów pierwszej rundy:
Juan Monaco (Argentyna, 11) - Hyun-Taik Lee (Korea Południowa) 6:0, 7:5
Tommy Robredo (Hiszpania, 12) - Stanislas Wawrinka (Szwajcaria) 6:4, 7:5
Ivo Karlovic (Chorwacja, 15) - Sebastian Grosjean (Francja) 4:6, 6:4, 4:1 krecz
Andres Seppi (Włochy) - Agustin Calleri (Argentyna) 6:4, 6:3
Igor Andrejew (Rosja) - Dimitrij Tursunow (Rosja) 7:5, 6:3
Nicolas Almagro (Hiszpania) - Jean-Rene Lisnard (Monako, WC) 6:4, 6:4
Jarkko Nieminen (Finlandia) - Marc Gicquel (Francja, Q) 6:0, 6:4
Marat Safin (Rosja, WC) - Xavier Malisse (Belgia) 6:3, 6:2
Ruben Ramirez Hidalgo (Hiszpania, Q) - Gilles Simon (Francja) 6:1, 6:1
Simon Bolelli (Włochy, Q) - Juan-Ignacio Chela (Argentyna) 6:2, 6:2
Wyniki meczów drugiej rundy:
Novak Djokovic (Serbia, 3) - Ivan Ljubicic (Chorwacja) 6:3, 6:3
Andy Murray (Wielka Brytania, 14) - Filippo Volandri (Włochy) 6:4, 6:1