W poniedziałek plany organizatorów storpedowały opady deszczu, dlatego Katarzyna Kawa (WTA 182) wyszła na kort centralny dopiero we wtorek. Na jej drodze stanęła zaledwie 15-letnia Briana Szabo (WTA 1311). Rumunka, która ma na koncie tylko występy w najniższych rangą futuresach, otrzymała od organizatorów dziką kartę i zadebiutowała w głównym cyklu.
Tenisistka gospodarzy nie zamierzała jednak wychodzić na kort tylko po cenne doświadczenie. Kawa potrzebowała trochę czasu, aby poznać rywalkę. Z tego względu pierwsze gemy pojedynku były bardzo wyrównane. Obie panie miały break pointy, ale to leworęczna Szabo straciła serwis w trzecim gemie. Gdy młoda Rumunka zaczęła popełniać błędy, na korcie uwidoczniła się przewaga naszej reprezentantki. Polka dołożyła jeszcze breaka w siódmym gemie, a następnie zakończyła seta wynikiem 6:2 przy pierwszej okazji.
W drugiej odsłonie przewaga faworytki była jeszcze większa. Tym razem Kawa nie musiała bronić żadnego break pointa i cierpliwie wyczekiwała swoich szans. Szabo zaczęła co prawda seta od utrzymania serwisu, ale potem trzykrotnie dała się przełamać. Po 81 minutach Polka pewnie wykorzystała premierowego meczbola i zwyciężyła ostatecznie 6:2, 6:1.
Kawa awansowała do II rundy turnieju WTA 250 w Kluż-Napoce. O drugi z rzędu ćwierćfinał w tourze (pod koniec lipca dotarła do tej fazy w Gdyni) powalczy z Czeszką Kristyną Pliskovą (WTA 123), która pokonała 6:4, 6:4 oznaczoną czwartym numerem Włoszkę Martinę Trevisan (WTA 100).
Winners Open, Kluż-Napoka (Rumunia)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235,2 tys. dolarów
wtorek, 3 sierpnia
I runda gry pojedynczej:
Katarzyna Kawa (Polska) - Briana Szabo (Rumunia, WC) 6:2, 6:1
Zobacz także:
Podjęto decyzję ws. azjatyckiej jesieni. Co z WTA Finals?
Magda Linette rozpoczęła amerykańskie lato. Dobre otwarcie w San Jose
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia