Przed czwartkowym spotkaniem to Storm Sanders (WTA 139) zdawała się być faworytką pojedynku z Magdaleną Fręch (WTA 153). Australijka dobrze czuje się na nawierzchni twardej. Ale mistrzyni Polski pokazała klasę. Po świetnym finiszu w każdym z setów wygrała ostatecznie 6:3, 6:2.
W premierowej odsłonie Sanders zdobyła przełamanie już w gemie otwarcia i wydawało się, że nie odda przewagi. Tymczasem przy stanie 2:3 Fręch ruszyła do ataku i już się nie zatrzymała. Polka zdobyła wyrównanego szóstego gema, a następnie wywalczyła kluczowe przełamanie na 5:3. Kilka minut później wykorzystała pierwszą piłkę setową.
Na początku drugiej części pojedynku łodzianka nie dała się już zaskoczyć. Nasza reprezentantka trzymała serwis. Przy stanie po 2 Fręch wyczuła swoją szansę i zdobyła przełamanie. Po zmianie stron zdobyła kolejnego breaka, a następnie zakończyła trwający 68 minut pojedynek przy pierwszej piłce meczowej.
Fręch awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 125 na kortach twardych w Concord. W piątek na jej drodze stanie 17-letnia Amerykanka Katrina Scott (WTA 372).
Thoreau Tennis Open 125, Concord (USA)
WTA 125, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów
czwartek, 5 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Magdalena Fręch (Polska) - Storm Sanders (Australia, 9) 6:3, 6:2
Zobacz także:
Waszyngton: Rafael Nadal i Felix Auger-Aliassime za burtą
San Jose: Danielle Collins górą w starciu Amerykanek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tekturowe łóżka w Tokio robią furorę. Słynna tenisistka pokazała zdjęcia