Gdyby Serb wygrał w finale US Open 2021, zdobyłby 21. wielkoszlemowy tytuł i objąłby samodzielne prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów. To jednak nie wszystko! Triumf pozwoliłby skompletować Klasycznego Wielkiego Szlema.
Plany popsuł mu jednak Danił Miedwiediew. Rosjanin wygrał 6:4, 6:4, 6:4 i mógł cieszyć się z pierwszego wielkoszlemowego tytułu w karierze.
Novak Djoković przyznał po spotkaniu, że zagrał poniżej swojego poziomu, za to rywal był wręcz niesamowity. - Ja jestem rozczarowany swoją grą. Powinienem był zaprezentować się lepiej. To bardzo trudna porażka - przyznał po meczu cytowany przez usopen.org.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była tenisistka bawi się na całego! Luksusowe wakacje
Obserwatorzy zwrócili z kolei uwagę na to, że podczas ostatniej przerwy w meczu Serb... popłakał się. Przy stanie 4:5 w trzecim secie fani zgotowali mu niesamowitą owację i wsparcie, a Djoković ze wzruszenia chował twarz w ręczniku chcąc ukryć swoje łzy.
- Część mnie jest bardzo smutna. Biorąc pod uwagę, co było na szali, trudno to wszystko przełknąć. Ale z drugiej strony - poczułem coś, czego nigdy nie doświadczyłem w Nowym Jorku. Ilość wsparcia, energii i miłości, jaką otrzymałem od kibiców, była czymś, co zapamiętam na zawsze. To był powód, dla którego rozpłakałem się podczas przerwy. Czułem się wyjątkowo, poruszyli moje serce - wyjaśnił.
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) September 12, 2021
Łzy zdarzają się nawet największym. Nawet tym, którzy wygrali 20 Wielkich Szlemów i myślą o 21.
#USOpen pic.twitter.com/0BypqhDiRq
Zobacz także:
Historyczna niedziela w US Open. Przebili osiągnięciem Novaka Djokovicia!
Łzy Novaka Djokovicia po finale US Open. "To wszystko kumulowało we mnie emocje"