Łzy Novaka Djokovicia po finale US Open. "To wszystko kumulowało we mnie emocje"

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Novak Djoković, finalista US Open 2021
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Novak Djoković, finalista US Open 2021

Novak Djoković przegrał finał US Open i nie zdobył Klasycznego Wielkiego Szlema. Po meczu Serb płakał i wyjawił, że czuje ulgę. - Ostatnie pięć-sześć miesięcy było dla mnie bardzo wymagające. To wszystko kumulowało we mnie emocje - mówił.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielną noc Novak Djoković mógł zostać trzecim w historii zdobywcą Klasycznego Wielkiego Szlema i wywalczyć 21. wielkoszlemowy tytuł, dzięki czemu objąłby samodzielne prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów. Serb jednak tego nie dokonał, bo w finale US Open przegrał 4:6, 4:6, 4:6 z Daniłem Miedwiediewem.

Podczas konferencji prasowej przyznał, że nie zagrał na optymalnym poziomie. - On bardzo dobrze uderzał i był zdeterminowany. W każdym zagraniu był na najwyższych obrotach i doskonale realizował swój plan. Ja natomiast byłem poniżej swojego poziomu. Popełniałem wiele niewymuszonych błędów i nie serwowałem dobrze - mówił, cytowany przez usopen.org.

Djoković żałował szans z początku drugiego seta, gdy nie wykorzystał piłek na przełamanie. - Zadecydowało kilka zagrań. Byłem naprawdę blisko. Gdybym to zrobił, mając wsparcie kibiców, poczułbym się inaczej. Ale on był niesamowity. Muszę mu pogratulować mentalności, podejścia i gry - ocenił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była tenisistka bawi się na całego! Luksusowe wakacje

- Ja jestem rozczarowany swoją grą. Powinienem był zaprezentować się lepiej. To bardzo trudna porażka. Był lepszy na korcie i zasłużył na zwycięstwo. Cieszę się z powodu jego sukcesu, bo jest miłym facetem - podkreślił.

Pod koniec meczu i w czasie ceremonii dekoracji Djoković płakał. - Część mnie jest bardzo smutna. Biorąc pod uwagę, co było na szali, trudno to wszystko przełknąć. Ale z drugiej strony - poczułem coś, czego nigdy nie doświadczyłem w Nowym Jorku. Ilość wsparcia, energii i miłości, jaką otrzymałem od kibiców, była czymś, co zapamiętam na zawsze. To był powód, dla którego rozpłakałem się podczas przerwy. Czułem się wyjątkowo, poruszyli moje serce. Oczywiście, na koniec zawsze chcesz wygrać. Ale są to chwile, które bardzo cenisz - mówił o przyczynach swojej reakcji.

- Ostatnie pięć-sześć miesięcy było dla mnie bardzo wymagające emocjonalnie - wyjawił. - Turnieje wielkoszlemowe, igrzyska, turniej w Belgradzie - to wszystko kumulowało we mnie emocje. Nie udało mi się wykonać ostatniego kroku, ale z całego roku muszę być zadowolony. Wywalczyłem trzy tytuły wielkoszlemowe i jeden finał. Oczywiście, nie zdobyłem czwartego trofeum, ale muszę być dumny z tego, co osiągnęliśmy z moim zespołem.

Zapytany, jakie emocje towarzyszyły mu po zakończeniu meczu, odparł: - Ulga. Cieszyłem się, że to dobiegło końca, bo przygotowania do tego turnieju i wszystko, z czym mentalnie musiałem zmierzyć się w ostatnich tygodniach, to było po prostu za dużo. Jednocześnie odczuwałem smutek, rozczarowanie oraz wdzięczność wobec kibiców za ten wyjątkowy moment, jaki stworzyli dla mnie na korcie.

34-latek z Belgradu pierwszy raz przegrał wielkoszlemowy finał z tenisistą z młodszego pokolenia. - Chcę iść dalej, próbować wygrywać turnieje wielkoszlemowe i grać dla mojego kraju. To w tym momencie najbardziej mnie motywuje. A nowe pokolenie nie jest już takie nowe. Ci tenisiści mają już ustalone pozycje. Myślę, że przyszłość tenisa jest w dobrych rękach - powiedział.

Danił Miedwiediew z pierwszym wielkoszlemowym tytułem. Na szczycie klasyfikacji wszech czasów status quo

Źródło artykułu: