Tylko dwóch singlistów w historii zdobyło Klasycznego Wielkiego Szlema - Don Budge (w sezonie 1938) i Rod Laver (1962 oraz 1969). W tym roku bliski tego osiągnięcia był Novak Djoković. Serb wygrał Australian Open, Rolanda Garrosa i Wimbledon, a w US Open dotarł do finału, w którym przegrał jednak z Daniłem Miedwiediewem.
Zdaniem wielu ekspertów, we współczesnym tenisie wygranie wszystkich turniejów wielkoszlemowych w jednym sezonie to zadanie niewykonalne. Ale jeden z najlepszych tenisistów w dziejach, Roger Federer, jest innego zdania.
- Widzieliśmy, że Novak, a wcześniej ja i Rafa Nadal byliśmy blisko. Ale, żeby to zrobić, potrzebujesz trochę szczęścia, wytrwałości i siły. I myślę, że dlatego jest to takie trudne. Ale to możliwe - powiedział Szwajcar, cytowany przez Eurosport.
40-latek z Bazylei podkreślił też, że niepowodzenie w Nowym Jorku nie może negatywnie wpływać na ocenę osiągnięć Djokovicia w obecnych rozgrywkach. - To, czego Novak dokonał w tym roku, oczywiście było naprawdę wyjątkowe - zaznaczył.
Federer trzykrotnie wygrał po trzy turnieje wielkoszlemowe w jednym sezonie (2004 i 2006-07). Do skompletowania Klasycznego Wielkiego Szlema zawsze zabrakło mu triumfu w Rolandzie Garrosie.
Młoda rewelacja US Open wraca do zdrowia. "W tym tygodniu znów zagram w tenisa"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja