Carlos Alcaraz był rewelacją niedawnego US Open. 18-letni Hiszpan wyeliminował m.in. Stefanosa Tsitsipasa i został najmłodszym ćwierćfinalistą nowojorskiego turnieju w erze zawodowego tenisa. Spotkania o półfinał z Felixem Augerem-Aliassime'em jednak nie dokończył z powodu problemów zdrowotnych.
Tuż po meczu z Augerem-Aliassime'em Alcaraz mówił, że "czuł narastający ból przywodziciela". Po powrocie do ojczyzny przeszedł badania, które wykazały uraz mięśnia czworogłowego.
Hiszpan na kilkanaście dni musiał odłożyć rakietę. Jednak w poniedziałek przekazał dobre wieści. Poinformował, że wraca do zdrowia i może znów pojawić się na korcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz
"Przynoszę dobrą wiadomość. Miałem kontrolę u mojego lekarza, przeszedłem nowe badanie rezonansem magnetycznym i kontuzja mięśnia goi się bardzo dobrze. Teraz jest czas, żebym się kontynuował regenerację, ale w tym tygodniu znów zagram w tenisa. Bardzo dziękuję za wsparcie" - napisał na Instagramie.
Po doskonałym występie w US Open Alcaraz awansował na 38. miejsce w rankingu ATP. Do rozgrywek zamierza powrócić podczas turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells (7-17 października).
Hubert Hurkacz utrzymał wysokie miejsce. Rośnie przewaga Novaka Djokovicia