W drugiej rundzie zagra tylko jedna z trzech Polek: Agnieszka Radwańska, która mimo bólu dłoni nie dała w poniedziałek szans Austriaczce Mayr. Potem jednak bojowa nastawiona Marta Domachowska w charakterystyczny dla siebie sposób postradała swoje szanse przeciw Czeszce Zahlavovej Strycovej.
18-letnia Urszula, młodsza ze stanowiących elitę polskiego tenisa krakowskich sióstr, w swoim czwartym starcie w Wielkim Szlemie poniosła trzecią porażkę w pierwszej rundzie. Wcześniej potrafiła pokonać premierowy szczebel tylko w ubiegłorocznym Wimbledonie.
W całym spotkaniu trafiła w pole tylko połowę piłek z z serwisu. Zgubna była dla drugiej rakiety kraju strata podania na 4:5. Po długiej walce próbowała odrobić stratę, ale serwująca na seta Barrois wybroniła break pointy, pewnie kończąc otwierającą partię.
Od przełamania zaczęła się druga część. Znów upuściła serwis Urszula, nie zdobywając na dodatek ani punktu. Krakowianka wyrównała na 2:2, wyszła na 3:2 i... już więcej dobrych momentów nie miała. Straciła podanie na 3:4, ledwo je potem utrzymała, by polec po niecałych dwóch godzinach (były przerwy na żądanie) męczarni.
Gdy po raz pierwszy 14-letnia Ula przyjechała na US Open jako juniorka, została ogołocona w pierwszym secie do zera, by dwa lata potem dotrzeć do finału. Ufajmy w Urszulę za jej największym admiratorem chociażby, papą Radwańskim.
US Open, Nowy Jork
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.
wtorek, 1 września 2009
wynik, kobiety
pierwsza runda gry pojedynczej:
Kristina Barrois (Niemcy) - Urszula Radwańska (Polska) 6:4, 6:4