Pasjonujący bój na turnieju w Paryżu stoczyli Hubert Hurkacz i Novak Djoković. Polak wygrał pierwszego seta, drugiego błyskawicznie przegrał, a w decydującej partii dopiero zaczęły się wielkie emocje.
Kibice ostatecznie zobaczyli tie-breaka, w którym nasz tenisista prowadził nawet 3:2. Djoković szybko odrobił straty i przy swoim serwisie miał piłkę meczową.
Polak zaryzykował, poszedł na całość. Zaatakował przy siatce, ale minimalnie wyrzucił woleja. Hurkacz poprosił o sprawdzenie, ale kamery pokazały, że do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. Gdyby trafił, byłby remis 6:6.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Polak jednak nie ma czego się wstydzić. Był równorzędnym przeciwnikiem na tle aktualnie najlepszego tenisisty na świecie. Nie dziwi więc, że Djoković obsypał go komplementami.
- Obaj wygraliśmy ten mecz. To był wyrównany pojedynek do ostatniej piłki. Po obu stronach był wielkie ciśnienie i to był zaszczyt się z nim mierzyć - powiedział serbski gwiazdor tuż po awansie do finału.
24-latek nie ma powodów, aby się załamywać. Raz, że rozegrał bardzo dobre spotkanie, a dwa czeka go prestiżowy turniej ATP Finals, do którego awansował dzięki świetnej grze w Paryżu.
THE SUPER SERB @DjokerNole fights past Hurkacz 3-6 6-0 7-6(5) to ensure he will surpass Pete Sampras' six year-end No.1 finishes!#RolexParisMasters pic.twitter.com/AVYDpSRTR6
— Tennis TV (@TennisTV) November 6, 2021
Czytaj też:
Polki powalczą o turniej finałowy. Wielka gwiazda może być rywalką Igi Świątek
Hurkacz już myślał, że ma punkt. I wtedy Djoković zagrał coś niesamowitego (wideo)