US Open: Faworyt gospodarzy Roddick bez straty seta

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czwarty na liście rankingowej ATP Serb Novak Djokovic pokonał 6:3, 6:4, 6:4 Australijczyka Carstena Balla, awansując w czwartek do 1/16 finału (trzecia runda) US Open, gdzie jest już połowa stawki z czołowej dziesiątki listy światowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Po Rogerze Federerze dzień wcześniej, i Djokoviciu, zameldowali się w grupie 32 najlepszych zawodników wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku również: Amerykanin Andy Roddick, Rosjanin Nikołaj Dawidienko i Hiszpan Fernando Verdasco.

Co miał do powiedzenia po niezbyt wymagającym meczu showman Djokovic? - Mam nadzieję, że zabawiliśmy was wystarczająco - rzekł w stronę publiczności, po czym zdjął koszulkę, by złożyć na niej autograf. - To, czego naprawdę tutaj potrzebowałem, to pozostać skupionym na jego grze, by rozpoznać jego kroki i słabości - wyjaśnił już na poważnie.

Kwalifikant Ball, beniaminek w stawce, nigdy nie mierzył się z tak wysoko jak Djokovic notowanym rywalem. Mógł więc chłopak popełnić 45 niewymuszonych błędów. Serbski faworyt zagra w III rundzie, pierwszej teoretycznie bez rozstawionych zawodników, z amerykańską rewelacją (serwisu) Jesse Wittenem, pogromcą w pierwszej rundzie Igora Andriejewa.

Faworyt publiczności Roddick, mistrz z 2003 roku, grał po raz drugi i po raz drugi po północy. - Całkiem nieźle kontroluję piłkę. Czuję, że wybieram dobre uderzenia - przyznał po triumfie 6:1, 6:4, 6:4 nad nawet widowiskowo grającym Markiem Gicquelem. Gdy Francuz wywalczył jedynego w meczu break pointa, Roddick... zaserwował asa: jednego z trzynastu.

Pojedynek na ten newralgiczny element sztuki tenisowej szykuje się w kolejnej rundzie. Roddick zmierzy się z amerykańskim kolegą Johnem Isnerem, który niedawno pokonał Jo-Wilfireda Tsongę, w Nowym Jorku Victora Hanescu, a w czwartek zakończył piękną przygodę Marsela Ilhana, pierwszego w historii Wielkiego Szlema Turka w głównej drabince.

Zdecydowanie nie najlepszy okres przeżywa James Blake, który stracił na rzecz Sama Querreya pozycję numer dwa w amerykańskim tenisie. W czwartek wygrał ciężki pojedynek z Olivierem Rochus, po raz siódmy z rzędu awansując do trzeciej rundy US Open. Czarnoskóry faworyt popełnił aż 53 niewymuszone błędy, ale zaserwował też 21 asów, notując w sumie 64 uderzenia wygrywające.

- Myślę, że to dla mnie coś świetnego - powiedział Blake. - Grać przeciw gościowi takiemu jak Ollie Rochus, który dochodzi do mnóstwa piłek i zmusza cię do pracy, to trudne zadanie. On nie da ci za darmo wielu punktów. To znakomite uczucie: wiedzieć, że jestem w stanie przejść przez taki mecz - przyznał kontuzjowany (kostka, kolano, palec u nogi) przez sporą część sezonu Amerykanin.

Rywalem Blake'a będzie w meczu o 1/8 finału Tommy Robredo, dwukrotny triumfator turnieju ATP w Sopocie, zwycięzca hiszpańskiego pojedynku z notującym świetne występy w tym sezonie Guillermem Garcíą.

Kontuzja Marcela Granollersa już po dwóch gemach zakończyła się awansem Szweda Robina Söderlinga, finalisty Roland Garros. Czech Radek Štěpánek tylko w pierwszym secie męczył się z Argentyńczykiem Leonardem Mayerem.

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

czwartek, 3 września 2009

wyniki, mężczyźni

druga runda gry pojedynczej:

Novak Djokovic (Serbia, 4) - Carsten Ball (Australia, Q) 6:3, 6:4, 6:4

Andy Roddick (USA, 5) - Marc Gicquel (Francja) 6:1, 6:4, 6:4

Nikołaj Dawidienko (Rosja, 8) - Jan Hernych (Czechy) 6:4, 6:1, 6:2

Fernando Verdasco (Hiszpania, 10) - Florent Serra (Francja) 6:3, 6:0, 6:3

Robin Söderling (Szwecja, 12) - Marcel Granollers (Hiszpania) 2:0, krecz

Tommy Robredo (Hiszpania, 14) - Guillermo García (Hiszpania) 6:2, 4:6, 6:2, 6:4

Radek Štěpánek (Czechy, 15) - Leonardo Mayer (Argentyna) 7:6(5), 6:3, 6:4

Tommy Haas (Niemcy, 20) - Robert Kendrick (USA) 6:4, 6:4, 7:6(3)

James Blake (USA, 21) - Olivier Rochus (Belgia) 6:4, 3:6, 7:6(6), 6:3

Sam Querrey (USA, 22) - Kevin Kim (USA) 7:5, 6:7(6), 6:4, 6:4

Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 23) - Somdev Devvarman (Indie) 6:3, 6:4, 0:6, 6:2

Jesse Witten (USA) - Máximo González (Argentyna) 6:7(3), 6:4, 7:5, 6:2

Marco Chiudinelli (Szwajcaria, Q) - Michaił Jużnyj (Rosja) 2:6, 7:6(4),6:4, 6:3

John Isner (USA) - Marsel Ilhan (Turcja, Q) 6:3, 6:4, 7:6(1)

pierwsza runda gry podwójnej:

Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) - Jose Acasuso (Argentyna) / Martin Vassallo (Argentyna) 6:3, 6:4

Makesh Bhupathi (Indie, 3) / Mark Knowles (Bahama, 3) - James Cerretani (USA) / Lovro Zovko (Chorwacja) 6:3, 6:4

Wesley Moodie (RPA, 7) / Dick Norman (Belgia, 7) - Julien Benneteau (Francja) / Jérémy Chardy (Francja) 6:4, 6:7(4), 6:4

Leos Friedl (Czechy) / Jaroslav Levinsky (Czechy) - Łukasz Kubot (Polska, 9) / Oliver Marach (Austria, 9) 3:6, 6:4, 6:3

Ivan Ljubicic (Chorwacja) / Michaël Llodra (Francja) - Simon Aspelin (Szwecja, 12) / Paul Hanley (Australia, 12) 4:6, 6:3, 6:4

Marcelo Melo (Brazylia, 16) / Andre Sa (Brazylia, 16) - Daniel Köllerer (Austria) / Christophe Rochus (Belgia) 2:6, 6:3, 6:3

Yen-Hsun Lu (Tajwan) / Dudi Sela (Izrael) - Travis Parrott (USA, 13) / Filip Polasek (Słowacja, 13) 3:6, 7:6(2), 6:2

Julian Knowle (Austria) / Jürgen Melzer (Austria) - Fabio Fognini (Włochy) / Potito Starace (Włochy) 6:3, 6:4

Jarko Nieminen (Finlandia) / Aisam-Ul-Haq Qureshi (Pakistan) - Andriej Gołubiew (Kazachstan) / Denis Istomin (Uzbekistan) 4:6, 7:6(11), 6:4

Máximo González (Argentyna) / Juan Monaco (Argentyna) - Daniel Nguyen (USA) / J. T. Sundling (USA) 3:6, 6:2, 6:1

Nicolas Almagro (Hiszpania) / Rubén Ramírez (Hiszpania) - Tejmuraz Gabaszwili (Rosja) / Dmitrij Tursunow (Rosja) 6:1, 7:6(7)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)