Choć sądząc po samym wyniku, można wywnioskować, że w półfinale ATP Finals 2021 Danił Miedwiediew łatwo poradził sobie z Casperem Ruudem (6:4, 6:2), z perspektywy Rosjanina mecz wyglądał inaczej. Podczas konferencji prasowej przyznał, że czuł napięcie do samego końca.
- Gdy prowadzisz z przewagą seta i przełamania, możesz mieć poczucie, że masz kontrolę. Ale wtedy pojawia się niebezpieczeństwo - mówił, cytowany przez atptour.com.
- W takiej sytuacji musisz być skupiony i walczyć o każdy punkt. W ostatnim gemie przegrywałem 0-30 i nic nie było rozstrzygnięte. Dlatego cieszę się, że udało mi się zakończyć mecz - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!
Miedwiediew w tym tygodniu nie poniósł porażki. Przed meczem z Ruudem wygrał wszystkie spotkania w fazie grupowej - z Hubertem Hurkaczem, Alexandrem Zverevem i Jannikiem Sinnerem. - To byli różni przeciwnicy prezentujący odmienne style, ale wszystkie moje mecze były na dobrym poziomie - ocenił.
Jeśli Miedwiediew pozostanie niepokonany, obroni tytuł w ATP Finals. Zostanie pierwszym tenisistą, który co najmniej dwa razy z rzędu zwycięży w tym turnieju, od czasu triumfów Novaka Djokovicia z lat 2012-15.
- Kiedy jesteś w finale, nie możesz narzekać, dlatego nie mogę doczekać się niedzieli. Mam nadzieję, że wtedy rozegram najlepszy mecz - podkreślił.
W finale Miedwiediew ponownie zmierzy się ze Zverevem, którego pokonał we wtorek w fazie grupowej. Łącznie wygrał sześć z 11 rozegranych meczów z Niemcem. - Sascha jest bardzo solidny, dobrze serwuje, returnuje i porusza się po korcie - scharakteryzował rywala.
Mecz Miedwiediewa ze Zverevem rozpocznie się o godz. 17:00. Transmisja w Polsacie Sport Extra. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi tekstową relację na żywo z tego spotkania.
Spektakl zakończony niespodzianką. Novak Djoković pokonany w półfinale