Azarenka w pierwszym secie dwukrotnie przełamała serwis Schiavone oraz wygrała 70 proc. piłek przy własnym podaniu. W drugim secie Białorusinka prowadziła 2:1 i miała break pointa na 3:1. Do przełamania jednak nie doszło i spotkanie diametralnie zmieniło swoje oblicze. Azarenka w partii tej była w stanie ugrać jeszcze tylko jednego gema. Schiavone poczynała sobie coraz śmielej, przejęła inicjatywę, agresywnie atakowała każdą piłkę oraz używała swojej bardzo dobrej techniki. Wybijała rywalkę z uderzenia slajsami oraz popisywała się bardzo dobrymi wolejami.
W drugim secie Włoszka objęła prowadzenie 4:1 i miała break pointy na 5:1. Azarenka zdołała ostatecznie utrzymać własne podanie, ale to nie odebrało pewności siebie Schiavone. Dowodem na to jest obronienie przez nią dwóch break pointów w siódmym gemie i zakończenie gema wolejem forhendowym najwyższej klasy. W ósmym gemie nerwowa Azarenka popełniła dwa podwójne błędy serwisowe, w tym przy piłce meczowej.
Azarenka w całym spotkaniu popełniła 46 niewymuszonych błędów przy zaledwie 18 kończących uderzeniach. Z kolei Schiavone zanotowano 30 piłek wygrywających i 32 błędy. Włoszka wygrała 14 z 19 piłek (74 proc.) przy siatce oraz wykorzystała sześć z 12 break pointów.
Kolejną rywalką Schiavone, która grała w ćwierćfinale US Open w 2003 roku, będzie zwyciężczyni meczu Na Li (Chiny, 18) - Maria Kirilenko (Rosja).
US Open, Nowy Jork
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.
piątek, 4 września 2009
wynik, kobiety
trzecia runda gry pojedynczej:
Francesca Schiavone (Włochy, 26) - Wiktoria Azarenka (Białoruś 8) 4:6, 6:2, 6:2