Nagły zwrot ws. Novaka Djokovicia!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / DEAN LEWINS / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / DEAN LEWINS / Na zdjęciu: Novak Djoković
zdjęcie autora artykułu

Wbrew wcześniejszym informacjom Novak Djoković nie został ponownie aresztowany w Melbourne. - Jest wolny i nawet już trenował - przekazał jego brat Djordje. W końcu głos zabrał najlepszy tenisista świata, który zamieścił wpis na Twitterze.

W tym artykule dowiesz się o:

Sytuacja zmieniała się w poniedziałek jak w kalejdoskopie. Najpierw Novak Djoković wygrał apelację w sądzie w Melbourne (więcej TUTAJ>>). W trakcie rozprawy stwierdzono, że utytułowany tenisista, który nie zaszczepił się przeciwko COVID-19, posiadał specjalne zezwolenie (tzw. wyjątek medyczny) na wjazd do Australii.

Później gruchnęła wiadomość o ponownym zatrzymaniu Djokovicia w Australii. "To pilne! Ojciec Novaka (Srdjan Djoković - przyp. red.) powiedział mi, że jego syn został zatrzymany" - napisała na Twitterze dziennikarka Ksenija Pavlovic McAteer.

Okazało się jednak, że Djoković - po korzystnej dla niego decyzji sądu - pozostaje na wolności. Potwierdziła to rodzina "Nole" podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Belgradzie. Uczestniczyli w niej rodzice tenisisty - Srdjan i Dijana, a także brat Djordje i wujek Goran.

- Novak jest wolny. Nawet dzisiaj trenował na korcie. Jest w Australii, by wygrać kolejny turniej Australian Open. Jest najlepszym zawodnikiem w historii - podkreślał brat Novaka Djordje Djoković.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

W końcu głos zabrał także bohater całego zamieszania. Gdy trwała konferencja w Belgradzie, lider rankingu ATP zamieścił wpis w mediach społecznościowych, a także zdjęcie zrobione na korcie w Melbourne.

"Jestem zadowolony i wdzięczny, że sędzia anulował unieważnienie mojej wizy. Pomimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, chcę zostać i podjąć rywalizację w Australian Open. Skupiam się na tym. Przyleciałem tutaj, aby zagrać w jednym z najważniejszych turniejów, jakie mamy, przed niesamowitymi fanami" - napisał Djoković na Twitterze.

"Na razie nie mogę powiedzieć więcej, ale DZIĘKUJĘ wszystkim za to, że jesteście ze mną w tym wszystkim i zachęcacie mnie do pozostania silnym" - dodał 34-letni Serb.

Turniej Australian Open odbędzie się w dniach 17-30 stycznia. Jak podkreślają australijskie media, udział Djokovicia w imprezie nie jest jeszcze pewny.

Wszystko zależy bowiem od decyzji ministra ds. imigracji rządu Australii, Alexa Hawke'a, który posiada uprawnienia, aby anulować wizę Serba. W poniedziałek tego nie zrobił.

Czytaj także: Hubert Hurkacz stracił pozycję. W górę przesunął się Kamil Majchrzak

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
Tom.
11.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Witalis: Spoko, on potrafi przetworzyć negatywną energię tłumu w świetny tenis. Już wiele razy tak było. To chyba w tej chwili jego najmniejsze zmartwienie. Jest na pewno bardziej obciążony ps Czytaj całość
avatar
KrólStefan
11.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Może niech spróbuje w Austrii czy Niemczech tam na pewno by mu pokazali miejsce w szeregu :D Wstyd dla typa co nie wie co to fair play  
avatar
KrólStefan
11.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Oby odpadł w pierwszej rundzie... dopiero pośmieją się z pseudobohatera  
avatar
Terolo
10.01.2022
Zgłoś do moderacji
5
8
Odpowiedz
odbija piłkę paletką a robi z siebie super gwiazdę odwaliło kolesiowi  
avatar
kert
10.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Ma spore szanse . DZIWNYM TRAFEM ci niezaszczepieni dużo rzadziej chorują zwłaszcza od tych po kilku dawkach . Łatwo sprawdzisz analizując rubryki składy przed każdym piłkarskim / mnóstwo wpis Czytaj całość