Sytuacja zmieniała się w poniedziałek jak w kalejdoskopie. Najpierw Novak Djoković wygrał apelację w sądzie w Melbourne (więcej TUTAJ>>). W trakcie rozprawy stwierdzono, że utytułowany tenisista, który nie zaszczepił się przeciwko COVID-19, posiadał specjalne zezwolenie (tzw. wyjątek medyczny) na wjazd do Australii.
Później gruchnęła wiadomość o ponownym zatrzymaniu Djokovicia w Australii. "To pilne! Ojciec Novaka (Srdjan Djoković - przyp. red.) powiedział mi, że jego syn został zatrzymany" - napisała na Twitterze dziennikarka Ksenija Pavlovic McAteer.
Okazało się jednak, że Djoković - po korzystnej dla niego decyzji sądu - pozostaje na wolności. Potwierdziła to rodzina "Nole" podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Belgradzie. Uczestniczyli w niej rodzice tenisisty - Srdjan i Dijana, a także brat Djordje i wujek Goran.
- Novak jest wolny. Nawet dzisiaj trenował na korcie. Jest w Australii, by wygrać kolejny turniej Australian Open. Jest najlepszym zawodnikiem w historii - podkreślał brat Novaka Djordje Djoković.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa
W końcu głos zabrał także bohater całego zamieszania. Gdy trwała konferencja w Belgradzie, lider rankingu ATP zamieścił wpis w mediach społecznościowych, a także zdjęcie zrobione na korcie w Melbourne.
"Jestem zadowolony i wdzięczny, że sędzia anulował unieważnienie mojej wizy. Pomimo tego wszystkiego, co się wydarzyło, chcę zostać i podjąć rywalizację w Australian Open. Skupiam się na tym. Przyleciałem tutaj, aby zagrać w jednym z najważniejszych turniejów, jakie mamy, przed niesamowitymi fanami" - napisał Djoković na Twitterze.
"Na razie nie mogę powiedzieć więcej, ale DZIĘKUJĘ wszystkim za to, że jesteście ze mną w tym wszystkim i zachęcacie mnie do pozostania silnym" - dodał 34-letni Serb.
Turniej Australian Open odbędzie się w dniach 17-30 stycznia. Jak podkreślają australijskie media, udział Djokovicia w imprezie nie jest jeszcze pewny.
Wszystko zależy bowiem od decyzji ministra ds. imigracji rządu Australii, Alexa Hawke'a, który posiada uprawnienia, aby anulować wizę Serba. W poniedziałek tego nie zrobił.
For now I cannot say more but THANK YOU all for standing with me through all this and encouraging me to stay strong
— Novak Djokovic (@DjokerNole) January 10, 2022
Czytaj także: Hubert Hurkacz stracił pozycję. W górę przesunął się Kamil Majchrzak