To zdjęcie pogrąży Djokovicia?

PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković jeszcze nie może odetchnąć z ulgą. Jest podejrzenie, że tenisista przekazał fałszywe informacje przed podróżą do Australii. Teraz głośno jest o pewnej fotografii, która może doprowadzić do jego deportacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Ogromne zamieszanie przed Australian Open wciąż trwa. Na razie Novak Djoković jest górą w sporze z Australią i przywrócono mu wizę, dzięki czemu wypuszczono go na wolność. Serb już trenuje przed turniejem wielkoszlemowym, ale nie może spać spokojnie.

"Guardian" informuje, że sprawą Djokovicia zajmie się minister ds. imigracji Alex Hawke. Ten urzędnik może znowu anulować wizę sportowca i doprowadzić do jego deportacji. Aby tak się stało, muszą jednak być dowody wskazujące na to, że "Nole" stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.

Możliwe, że znalazł się taki dowód. Przed podróżą do Australii musiał podpisać oświadczenie, że 14 dni przed lotem do Australii nigdzie nie podróżował. W dokumencie jest adnotacja, że złożenie fałszywej informacji jest poważnym przestępstwem, które podlega także sankcjom cywilnym.

ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala

Wiadomo już, że wspomniany dokument wypełnił w imieniu Novaka jego agent. Zaznaczył on informację, że tenisista nigdzie nie podróżował przed wylotem do Australii. Na Twitterze odnaleziono jednak zdjęcie, które może być dowodem na kłamstwo.

Fotografia znajduje się na Twitterze portugalskiego dziennikarza Jose Margado. Wynika z niej, że 26 grudnia Djoković był w Belgradzie i spotkał się z gwiazdą piłki ręcznej Petarem Djordjiciem. Z kolei na Instagramie można natrafić na zdjęcie zrobione tego samego dnia, jak na ulicach stolicy Serbii gra w tenisa.

Gwiazdor jednak na co dzień mieszka w Hiszpanii. Z tego kraju udał się w podróż do Australii. Jest zatem podejrzenie, że w dokumentach wizowych skłamał i nie był w Hiszpanii przez 14 dni przed wylotem.

Los Djokovicia leży teraz w rękach wspomnianego ministra. Hawke mógłby wykorzystać dostępne informacje, aby ponownie zmusić tenisistę do opuszczenia kraju. Urzędnik jednak jeszcze nie podjął decyzji, jak postąpi w tej sprawie.

- Minister Hawke dokładnie przyjrzy się sprawie, ale ze względów prawnych nie będzie jej komentować - mówi rzecznik ministra.

Prawdopodobnie w środę poznamy ostateczną decyzję, czy zostanie wszczęte kolejne postępowanie mające na celu deportowanie serbskiego tenisisty.

Awantura o Djokovicia. Pojawiło się oficjalne oświadczenie ATP >>

"Zostań w domu". Wielokrotny mistrz świata uderza w Novaka Djokovica >>

Źródło artykułu: