Awantura o Djokovicia. Pojawiło się oficjalne oświadczenie ATP

Robert Czykiel 11 Stycznia 2022, 07:49

PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Novak Djoković

• Djoković pokazał test na COVID-19. Zaskoczenie

34-latek ostatecznie wygrał sprawę w sądzie i nawet ma za sobą pierwszy trening. W tej chwili wszystko wskazuje na to, że wystąpi w turnieju wielkoszlemowym. Teraz jednak kontrowersje wzbudzają jego ostatnie testy na obecność koronawirusa. Z jego kodu QR wynika, że w połowie grudnia miał on najpierw wynik negatywny, a następnie pozytywny.

W tej sprawie dość długo milczało ATP. Federacja w końcu zabrała głos i na stronie internetowej pojawiło się oficjalne oświadczenie. Oto jego treść.

"ATP w pełni szanuje poświęcenie, jakie naród australijski poczynił od wybuchu pandemii koronawirusa oraz rygorystyczną politykę imigracyjną, która została wprowadzona. Komplikacje w ostatnich dniach związane z wjazdem zawodników do Australii uwypukliły jednak potrzebę lepszego zrozumienia, komunikacji i stosowania zasad.

Novak Djoković, podróżując do Melbourne, wierzył, że otrzymał niezbędne zwolnienie lekarskie, które spełnia wymogi wjazdowe. Seria wydarzeń, które doprowadziły do sprawy sądowej, była szkodliwa dla wszystkich, w tym dla samopoczucia Novaka i jego przygotowań do Australian Open. Wnioski o zwolnienia lekarskie dla zawodników są składane niezależnie od ATP, jednak byliśmy w stałym kontakcie z Tennis Australia, aby mieć jasność podczas całego procesu. Cieszymy się z wyniku poniedziałkowego przesłuchania i czekamy na ekscytujące kilka tygodni tenisa.

W szerszym ujęciu ATP nadal zdecydowanie zaleca szczepienia dla wszystkich graczy ATP, co naszym zdaniem jest niezbędne dla naszego sportu. Opiera się to na dowodach naukowych potwierdzających korzyści zdrowotne oraz na zgodności z globalnymi przepisami dotyczącymi podróży, które, jak przewidujemy, z czasem będą coraz bardziej rygorystyczne. Cieszy nas fakt, że 97 proc. zawodników z pierwszej setki rankingu jest zaszczepionych przed Australian Open".

"Osobiście wolałbym, żeby...". Nadal zabrał głos ws. Djokovicia >>

Jedno pytanie. Przerwali od razu konferencję >>