Bez dwóch zdań styczeń 2022 roku Novak Djoković zapamięta na długo i nie będą to wspomnienia miłe. Wszystko za sprawą braku szczepienia i wielkiej afery w Melbourne przed Australian Open.
Przypomnijmy, że lider światowego rankingu nie jest zaszczepiony i do Australii miał wjechać na podstawie specjalnego zezwolenia, które finalnie... mu cofnięto, gdy był już na miejscu.
Djoković z lotniska przewieziony został do specjalnego hotelu do migrantów. Potem go opuścił, rozpoczął treningi, ale finalnie znów został aresztowany i deportowany z Australii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii
Teraz Serb został zgłoszony do turnieju w Dubaju, gdzie przystąpi rozstawiony z numerem pierwszym.
Do Zjednoczonych Emiratów Arabskich 34-latek będzie mógł wjechać "normalnie". Wymagane są bowiem jedynie testy PCR, nic innego. Taki test należy wykonać na 72 godziny przed wylotem i musi dać oczywiście wynik negatywny. Kolejny po sześciu godzinach i następny już na miejscu. W Dubaju nie ma obowiązku bycia zaszczepionym chociaż w rzeczywistości to kraj, a dużym procencie ludzi, którzy przyjęli szczepionkę.
Turniej ATP 500 w Dubaju rozegrany zostanie w dniach 14-26 lutego. Udział w nim weźmie też m.in. Hubert Hurkacz.
ATP500 Dubai entry list incl. Novak Djokovic pic.twitter.com/Goxj9lYTS7
— Michal Samulski (@MichalSamulski) January 25, 2022
Zobacz także:
Iga Świątek kontra pogromczyni gwiazd. Estonka przeżywa drugą młodość
Chłopiec się rozpłakał. Gwiazdor po chwili zorientował się, co zrobił