Po nieudanym występie w Australian Open Hubert Hurkacz wrócił na korty i do wygrywania. W poniedziałek w I rundzie turnieju ATP w Rotterdamie Polak pokonał 6:4, 7:6(7) Jo-Wilfrieda Tsongę, w drugiej partii broniąc dwóch setboli.
- Jo jest niesamowitym tenisistą i konkurentem - mówił po meczu Hurkacz, cytowany przez atptour.com. - Zagrał na naprawdę wysokim poziomie i był to dla mnie trudny mecz.
Polak wyjawił, że mecz z Francuzem, byłym piątym singlistą świata i finalistą Australian Open z 2008 roku, był dla niego dużym przeżyciem.
- Jo osiągnął tak wiele w swojej karierze i grając z nim oraz widząc jego uderzenia i serwisy, możesz przekonać się, dlaczego. Doceniam, że mogłem się z nim zmierzyć i cieszę się z tej wygranej - podkreślił.
W II rundzie ABN AMRO World Tennis Tournament, w środę lub w czwartek, rozstawiony z numerem czwartym Hurkacz zmierzy się z lepszym z pary Lorenzo Musetti - Mikael Ymer.
Wrócił po roku i dokończył dzieła. Albert Ramos z upragnionym tytułem
ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor