Jednostronne mecze w Rotterdamie. Cameron Norrie zakończył złą passę

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Cameron Norrie
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Cameron Norrie

Pierwszy dzień turnieju ATP 500 w Rotterdamie przyniósł jednostronne mecze. Awans do II rundy wywalczyli Cameron Norrie, Alex de Minaur i Mackenzie McDonald, który wyeliminował rozstawionego Nikołoza Basilaszwilego.

Po minionym najlepszym sezonie w karierze, ukoronowanym triumfem w imprezie ATP Masters 1000 w Indian Wells, Cameron Norrie tegoroczne rozgrywki rozpoczął od czterech porażek. W poniedziałek jednak zakończył złą passę i w I rundzie turnieju ATP 500 w Rotterdamie pokonał 6:2, 6:4 Ugo Humberta.

Rozstawiony z numerem szóstym Norrie zawdzięcza zwycięstwo świetnej dyspozycji serwisowej. W ciągu 82 minut posłał dwa asy, przy własnym podaniu zdobył 32 z 45 rozegranych punktów i ani razu nie został przełamany. Sam natomiast uzyskał dwa breaki.

Już w I rundzie odpadł oznaczony numerem ósmym Nikołoz Basilaszwili. Gruzin w poniedziałek czterokrotnie stracił podanie i w zaledwie 65 minut przegrał 3:6, 2:6 z Mackenzie'em McDonaldem.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Amerykanin w 1/8 finału zmierzy się z Alexem de Minaurem. Australijczyk w ciekawie zapowiadającym się pojedynku zagrał z Davidem Goffinem. Ale ten mecz także okazał się jednostronny i zakończył się wygraną tenisisty z Sydney 6:0, 6:3.

- Zagrałem dobrze i tak, jak chciałem. Wspólnie z trenerem ustaliliśmy plan i go zrealizowałem - skomentował, cytowany przez atptour.com, De Minaur, który zapisał na swoim koncie dwa asy, pięć przełamań i osiem uderzeń kończących.

ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,208 mln euro
poniedziałek, 7 lutego

I runda gry pojedynczej:

Cameron Norrie (Wielka Brytania, 6) - Ugo Humbert (Francja) 6:2, 6:4
Mackenzie McDonald (USA) - Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 8) 6:3, 6:2
Alex de Minaur (Australia) - David Goffin (Belgia) 6:0, 6:3

Wrócił po roku i dokończył dzieła. Albert Ramos z upragnionym tytułem

Komentarze (0)