Przez lata turniej w Dosze był rozgrywany w pierwszym tygodniu sezonu. W ubiegłym roku odbył się w marcu. W tegorocznym kalendarzu znów ma nowy termin i dojdzie do skutku w połowie lutego.
Zmienia się data rozgrywania, ale pozostaje jedno - Qatar ExxonMobil Open wciąż gromadzi na starcie czołowe postaci męskiego touru. W tym roku największą gwiazdą będzie Denis Shapovalov. Kanadyjczyk, 12. singlista świata, w I rundzie otrzymał wolny los, a zmagania rozpocznie od meczu z Alexem Molcanem (ATP 72) bądź z Filipem Krajinoviciem (ATP 36).
W stolicy Kataru zaprezentuje się także m.in. Roberto Bautista (ATP 17), Andy Murray (ATP 95) i Marin Cilić (ATP 24), którzy otrzymali dzikie karty, Daniel Evans (ATP 27), Karen Chaczanow (ATP 28) czy Aleksander Bublik (ATP 31). Tytułu sprzed roku będzie bronił Nikołoz Basilaszwili (ATP 21).
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa legendy skoków. "Piotrek i Paweł nie mają jeszcze sportowej emerytury"
Najwyżej rozstawieni w deblu zostali Nikola Mektić i Mate Pavić. W turnieju zabraknie reprezentantów Polki.
Qatar ExxonMobil Open zostanie rozegrany w dniach 14-19 lutego. Zwycięzca otrzyma 250 punktów do rankingu ATP oraz 69,5 tys. dolarów premii finansowej.
Qatar ExxonMobil Open, Doha (Katar)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 1,071 mln dolarów
Losowanie głównej drabinki:
Denis Shapovalov (Kanada, 1) wolny los
Alex Molcan (Słowacja) - Filip Krajinović (Serbia)
Jiri Vesely (Czechy) - Arthur Rinderknech (Francja)
Q - Aleksander Bublik (Kazachstan, 7)
Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 3) wolny los
Q - Lorenzo Musetti (Włochy)
Q - Soon Woo Kwon (Korea Południowa)
Marton Fucsovics (Węgry) - Lloyd Harris (RPA, 8)
Karen Chaczanow (Rosja, 6) - Mackenzie McDonald (USA)
David Goffin (Belgia) - Emil Ruusuvuori (Finlandia)
Q - Botic van de Zandschulp (Holandia)
Marin Cilić (Chorwacja, 4/WC) wolny los
Daniel Evans (Wielka Brytania, 5) - Jegor Gerasimow (Białoruś)
Malek Jaziri (Tunezja, WC) - Alejandro Davidovich (Hiszpania)
Taro Daniel (Japonia) - Andy Murray (Wielka Brytania, WC)
Roberto Bautista (Hiszpania, 2) wolny los
Stefanos Tsitsipas zatrzymał rewelację. Porażka obrońcy tytułu