Brazylijczyk postraszył faworyta. Deszcz torpeduje turniej w Rio de Janeiro

PAP/EPA / Andre Coelho / Na zdjęciu: Matteo Berrettini
PAP/EPA / Andre Coelho / Na zdjęciu: Matteo Berrettini

Piątek w Rio de Janeiro był kolejnym deszczowym dniem. Do turnieju ATP 500 przystąpił najwyżej rozstawiony włoski tenisista Matteo Berrettini, który stoczył trzysetowy bój z Brazylijczykiem Thiago Monteiro.

Za tenisistami piąty dzień rywalizacji w Rio de Janeiro, a dopiero dokończono II rundę. Turniej jest paraliżowany przez deszcz. Najwyżej rozstawiony Matteo Berrettini (ATP 6), który otrzymał wolny los, dopiero w piątek po raz pierwszy wyszedł na kort. Włoski finalista Wimbledonu 2021 miał spore problemy, ale pokonał 6:4, 6:7(6), 6:3 Thiago Monteiro (ATP 106) po dwóch godzinach i 51 minutach walki.

W pierwszym secie było jedno przełamanie, które Berrettini uzyskał na 2:1. W drugiej partii Włoch ruszył w pogoń ze stanu 2:5. Odrobił stratę przełamania, obronił piłkę setową w 10. gemie i doprowadził do tie breaka. W nim miał dwie piłki meczowe przy 6-4, ale Monteiro zdobył cztery punkty z rzędu. O losach trzeciego seta zadecydowało jedno przełamanie, ale trzeba na nie było długo czekać.

W ósmym gemie Berrettini uzyskał break pointa. W tym momencie deszcz znów dał o sobie znać i mecz został przerwany. Tenisiści na kort wrócili po ponad sześciu godzinach. Monteiro zniwelował break pointa świetnym serwisem. Włoch uzyskał drugą okazję i przełamanie stało się faktem, gdy piłka posłana przez Brazylijczyka zatrzymała się na taśmie. W dziewiątym gemie reprezentant gospodarzy obronił trzecią i czwartą piłkę meczową. Piątą Berrettini wykorzystał skrótem.

ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat

Po wznowieniu tenisiści rozegrali dziewięć punktów i mecz zakończył się po godz. 23:30 czasu miejscowego. Berrettini zaserwował 14 asów, a Monteiro miał ich cztery. Włoch obronił dwa z trzech break pointów i wykorzystał trzy z sześciu szans na przełamanie.

Kolejnym rywalem Berrettiniego będzie Carlos Alcaraz (ATP 29), który wygrał 6:4, 7:6(1) z Federico Delbonisem (ATP 37). Spotkanie zakończyło się po godz. 2:00 w nocy. W czwartek zostało przerwane w pierwszym secie przy prowadzeniu Hiszpana 5:4 i 30-15. Miało w nim miejsce jedno przełamanie, które Alcaraz zaliczył na 2:1. W drugiej partii wrócił ze stanu 2:4 i awans zapewnił sobie w tie breaku.

W sobotę tenisistów czeka pracowity dzień, o ile pogoda na to pozwoli. Zaplanowane zostały ćwierćfinały i półfinały. Finał ma zostać rozegrany w niedzielę.

Rio Open, Rio de Janeiro (Brazylia)
ATP 500, kort ziemny, pula nagród 1,660 mln dolarów
piątek, 18 lutego

II runda gry pojedynczej:

Matteo Berrettini (Włochy, 1) - Thiago Monteiro (Brazylia, WC) 6:4, 6:7(6), 6:3
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 7) - Federico Delbonis (Argentyna) 6:4, 7:6(1)

Czytaj także:
Gwiazda mocno spadła w rankingu. W Indian Wells zagra z dziką kartą
Niesamowity pościg Polaków. Thriller w Marsylii

Komentarze (0)