Kapitan Mariusz Fyrstenberg poinformował, że w dniach 4-5 marca w miejscowości Maia w okolicach Porto (gdzie dosyć często są organizowane są challengery) wystąpią Kamil Majchrzak, Kacper Żuk, Daniel Michalski oraz debliści Szymon Walków i Jan Zieliński. Zmagania będą się toczyć na nawierzchni ziemnej w hali. W składzie nie znaleźli się Hubert Hurkacz i Łukasz Kubot.
- Łukasz ostatnio pomógł nam w pokonać Salwador w Kaliszu, przed rokiem, gdy wystąpił w parze z Jankiem Zielińskim i zdobyli razem zwycięski punkt na 3:0. Teraz grę uniemożliwi mu zdrowie, ale na pewno będziemy mogli na niego liczyć w kolejnych występach reprezentacji. Przeciwko Portugalii nie zagra też Hubert Hurkacz, najwyżej notowany z Polaków. Hubert będzie bronił w marcu dużo punktów w USA, więc zmiana nawierzchni na kilka dni nie byłaby dla niego dobra, podobnie jak zmiana kontynentów, stref czasowych i klimatu. Teraz gra na twardych kortach w Dubaju, no i potem będzie zaraz startował w Indian Wells i Miami, a między tymi turniejami jest bardzo mało czasu. To sprawia, że nie jest w stanie zagrać w Pucharze Davisa - powiedział Fyrstenberg (cytowany przez PZT).
Nie wiadomo jeszcze, w jakim składzie wystąpią Portugalczycy. Najwyżej notowanym graczem z tego kraju jest obecnie Joao Sousa (ATP 87), który na początku lutego wygrał zawody ATP 250 w Pune. Drugi na liście jest Nuno Borges (ATP 171), który z powodzeniem startował w challengerach. W trzeciej setce są notowani Gastao Elias, Frederico Ferreira Silva, Pedro Sousa oraz Goncalo Oliveira, który lepsze wyniki osiąga w deblu.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem
- Portugalczycy wybrali zdecydowanie nawierzchnię pod swoich zawodników, szczególnie lidera drużyny Joao Sousę. Takie prawo daje im regulamin Pucharu Davisa, ale też pamiętajmy, że nasi tenisiści potrafią grać na mączce, wszyscy się praktycznie na niej wychowali. To, co jest korzystne w tej sytuacji, to fakt, że grać będziemy do dwóch wygranych setów. Wiadomo, że trudnej jest wygrywać mecze pięciosetowe, szczególnie na "ziemi". Dlatego tu dość istotna będzie koncentracja i dobre wejście w mecz od pierwszych piłek, skracanie wymian przez agresywną grę - wyznał Fyrstenberg.
- Nie lubię gdybać czy spekulować, więc też nie zastanawiam się, jakie dokładnie mamy szanse na zwycięstwo, ani jaki ostatecznie skład rywale wystawią. Można się spodziewać, że powołają swoich najlepszych zawodników, Są gospodarzem i wybrali grę na ziemi, ale moim zdaniem szanse są dokładnie pół na pół, bo obecnie nasze drużyny mają naprawdę bardzo zbliżoną siłę gry. Tu wiele może się zadziać i decydować będzie dyspozycja dnia, jakieś detale, sprzyjające okoliczności. Zarówno w całym spotkaniu, jak i w poszczególnych meczach nie da się raczej wskazać faworytów - dodał kapitan reprezentacji Polski.
Czytaj także:
Roberto Bautista wziął rewanż. Hiszpan odzyskał tytuł w Dosze
Andriej Rublow czekał od marca. Felix Auger-Aliassime bez drugiego triumfu w ciągu tygodnia