30 stycznia Rafael Nadal dokonał historycznego wyczynu. W finale Australian Open w pięciu setach pokonał Daniła Miedwiediewa i zdobył 21. wielkoszlemowy tytuł, czym został rekordzistą wszech czasów. Po trzech tygodniach od tamtych wydarzeń Hiszpan wraca do rozgrywek i w tym tygodniu wystąpi w turnieju ATP 500 w Acapulco.
Podczas przedturniejowej konferencji prasowej tenisista z Majorki zapewnił, że ustanowienie rekordu nie zmieniło jego podejścia do życia. Wciąż zachowuje skromność i pokorę.
- Różnica między "20" a "21" nie jest tak duża. Życie toczy się tak samo. Bardzo cieszę się z tego, co wydarzyło się w Australii, bo było to nieoczekiwane. Ale w moim życiu nic się nie zmieniło i żaden tytuł nie zmieni moich wartości - podkreślił, cytowany przez puntodebreak.com.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem
Nadal cieszy się, że w wieku 35 lat może występować na najwyższym poziomie. - W mojej karierze wszystko bardziej dotyczy się spraw fizycznych. Czuję się dobrze i widzę, że jestem konkurencyjny, więc chcę grać więcej. To daje mi energię, by iść dalej.
Hiszpan powróci do Acapulco po dwuletniej przerwie. W poprzednich sześciu występach zdobył trzy tytuły - w sezonach 2005, 2013 i 2020.
- Przyjechałem tu z dwóch powodów. Po pierwsze - w ostatnich dwóch latach niewiele występowałem. A po drugie chce przekonać się, jak zareaguje moje ciało, bo w przeszłości zawsze po występach w Australii miałem dołek fizyczny.
Nadal w Abierto Mexicano Telcel 2022 został rozstawiony z numerem czwartym. W I rundzie, we wtorek, zmierzy się z Denisem Kudlą, który wszedł do drabinki jako "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, zastępując Reilly'ego Opelkę.
- W Meksyku zawsze czułem wsparcie i sympatię ludzi. Mogę tylko podziękować Meksykanom za to, jak się zachowują, gdy jestem tutaj i występuję - zaznaczył.