Alex Molcan przegrał w kwalifikacjach turnieju ATP w Dubaju, ale wszedł do drabinki jako tzw. "szczęśliwy przegrany", zastępując Botika van de Zandschulpa, który miał pozytywny wynik testu na koronawirusa. W I rundzie Słowak trafił na Lloyda Harrisa, zeszłorocznego finalistę. Nie był faworytem, lecz pokazał się ze świetnej strony i niespodziewanie zwyciężył 6:3, 6:3.
Wtorkowy mecz przebiegał pod dyktando Molcana. Słowak znakomicie serwował i we wczesnych fazach obu setów zdobywał przewagę przełamania. Harris nie był w stanie zagrozić rywalowi i tym samym spotkanie zakończył się pewną wygraną tenisisty z Preszowa.
Mecz trwał 65 minut. W tym czasie Molcan zaserwował osiem asów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, wykorzystał trzy z sześciu break pointów i łącznie zdobył 60 punktów, o 20 więcej od Harrisa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!
W II rundzie 24-letni Molcan, aktualnie 69. singlista świata, zmierzy się z rozstawionym z numerem piątym Hubertem Hurkaczem. Obaj tenisiści dobrze się znają jeszcze z czasów juniorskich. W 2015 roku razem osiągnęli finał Australian Open w deblu chłopców.
Mecz Hurkacza z Molcanem odbędzie się w środę. Będzie to pierwszy pojedynek pomiędzy tymi tenisistami na zawodowym poziomie.
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP 500, kort twardy, pula nagród 2,794 mln dolarów
wtorek, 22 lutego
I runda gry pojedynczej:
Alex Molcan (Słowacja, LL) - Lloyd Harris (RPA) 6:3, 6:3
Korespondencyjny bój Djokovicia z Miedwiediewiem. Stawką pierwsze miejsce w rankingu
Kto awansuje do ćwierćfinału? 
