Korespondencyjny bój Djokovicia z Miedwiediewiem. Stawką pierwsze miejsce w rankingu
Novak Djoković i Danił Miedwiediew w tym tygodniu stoczą korespondencyjny bój o pierwsze miejsce w rankingu ATP. W uprzywilejowanej sytuacji jest Rosjanin, który ma wszystko w swoich rękach, by zdetronizować Serba.
Miedwiediew ma wszystko w swoich rękach
Po wielkoszlemowym Australian Open, do którego Djoković nie został dopuszczony z powodu anulowania wizy, a Miedwiediew dotarł do finału, różnica między tą dwójką znacząco się zmniejszyła. W tym tygodniu obaj zagrają w turniejach ATP 500 - Serb w Dubaju, a Rosjanin w Acapulco. I stoczą korespondencyjny bój o pierwsze miejsce w rankingu ATP.
Wariantów jest wiele i większość przemawia za Miedwiediewem. Rosjanin na pewno 28 lutego zostanie nowym liderem rankingu, jeśli zdobędzie tytuł w Acapulco bądź jeżeli Serb nie dojdzie w Dubaju do ćwierćfinału. W przypadku innych rozstrzygnięć także w uprzywilejowanej sytuacji jest tenisista z Moskwy.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentemMiedwiediew 28 lutego zostanie nowym liderem rankingu ATP, jeśli:
- zdobędzie tytuł w Acapulco, bez względu na wynik Djokovicia w Dubaju
- dojdzie do finału w Acapulco, a Djoković nie zdobędzie tytułu w Dubaju
- dojdzie do półfinału w Acapulco, a Djoković nie dotrze do finału w Dubaju
- dojdzie do ćwierćfinału w Acapulco, a Djoković nie dotrze do półfinału w Dubaju
- dojdzie do II rundy w Acapulco, a Djoković nie dotrze do półfinału w Dubaju
- odpadnie w I rundzie w Acapulco, a Djoković nie dojdzie do ćwierćfinału w Dubaju
Djoković nie będzie rozpaczał
W każdym wariancie Djoković jest o krok za Miedwiediewem. Ale Serb nie zwraca na to uwagi i koncentruje się na sobie. - Jedynym scenariuszem, jaki mam w głowie, jest wygranie każdego meczu, który rozgrywam - powiedział, cytowany przez atptour.com.
Tenisista z Belgradu jednak ma świadomość, że w tym tygodniu może stracić pozycję lidera. - Wszystko jest w rękach Miedwiediewa. On zasługuje, by być numerem jeden. I w końcu to nastąpi. Jeśli to się stanie w tym tygodniu, będę pierwszym, który mu pogratuluje - zapewnił.
Symboliczny kres epoki
Ewentualny awans Miedwiediewa na szczyt rankingu będzie wielkim i zarazem symbolicznym wydarzeniem dla męskiego tenisa. Rosjanin zostanie wówczas pierwszym liderem klasyfikacji spoza tzw. "Wielkiej Czwórki" (Djoković, Roger Federer, Rafael Nadal, Andy Murray) od 1 lutego 2004 roku, gdy światową "jedynką" był Andy Roddick. Wtedy zdetronizował go Federer i od tamtej pory na tronie zasiadali jedynie gracze tworzący "Big 4".
Ten korespondencyjny bój pomiędzy Djokoviciem a Miedwiediewem rozpoczął się w poniedziałek, kiedy Serb pokonał Lorenzo Musettiego i awansował do II rundy w Dubaju. Rosjanin odpowiedzieć będzie mógł we wtorek, gdy w I rundzie w Acapulco zmierzy się z Benoitem Paire'em.
Duże osłabienie Polski na mecz z Portugalią. Rywale dopięli swego