Przed Ukrainą kolejna niespokojna noc. W wielu częściach tego kraju Rosjanie wciąż nacierają. Wybuchają bomby i bez przerwy słychać strzały. Reżim Władimira Putina próbuje zdobyć strategiczne punkty, a jednym z głównych celów jest Kijów.
Niestety, bez przerwy giną cywile. Mężczyźni, kobiety, a nawet dzieci. Ludzie chowają się w schronach, aby przeżyć. Ten koszmar na własnej skórze przeżyła Dajana Jastremska. To aktualnie 120. tenisistka na świecie.
21-latka ukrywała się z całą rodziną. Jej rodzice jednak uznali, że jest już zbyt niebezpiecznie. Namówili Dajanę i jej siostrę, aby uciekały do kraju, w którym będą bezpieczne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!
"Po dwóch nocach spędzonych w podziemnym parkingu, rodzice podjęli decyzję, że za wszelką cenę wyślą mnie i moją młodszą siostrę poza Ukrainę! Mamo, tato, bardzo was kochamy, dbajcie o siebie! Kocham cię mój kraju! Ukraińcy dbajcie o swoje życie" - pisze Jastremska.
Tenisistka opublikowała na Instagramie zdjęcia i filmy z pożegnania z rodzicami. Polało się wiele łez. Następnie wraz z siostrą wsiadły na prom, którym udały się do Rumunii. Wiadomo już, że są w bezpiecznym miejscu i nic im nie grozi.
Pomoc dla Ukrainy. Tak można wesprzeć naszych sąsiadów
Przejmujący apel Władimira Kliczki. "Jutro będzie za późno" >>
Idze Świątek łamał się głos. Tak mówiła o Ukrainie >>