Mocne słowa Sereny Williams. "Gdybym tak zrobiła, to prawdopodobnie trafiłabym do więzienia"

Getty Images / Tim Clayton/Corbis / Na zdjęciu: Serena Williams
Getty Images / Tim Clayton/Corbis / Na zdjęciu: Serena Williams

Serena Williams udzieliła ostatnio wywiadu CNN, w którym poruszyła kilka wątków. Jednym z nich była sprawa dyskwalifikacji Alexandra Zvereva podczas turnieju ATP 500 w Acapulco.

Niespełna dwa tygodnie temu Alexander Zverev został wyrzucony z międzynarodowych mistrzostw Meksyku za zachowanie po meczu I rundy debla. Niezadowolony Niemiec ruszył wówczas w kierunku sędziego głównego, uderzając rakietą o jego wieżyczkę. Ponieważ zdrowie arbitra było wówczas zagrożone, organizatorzy zdecydowali się zdyskwalifikować reprezentanta naszych zachodnich sąsiadów.

Tenisista z Hamburga utracił punkty i nagrody pieniężne wywalczone wówczas w Acapulco oraz musiał zapłacić 40 tys. dolarów grzywny (więcej tutaj). Choć władze ATP zapowiedziały, że jeszcze przyjrzą się sprawie, to mistrz olimpijski z Tokio nie został jak na razie zawieszony.

Zverev spotkał się z krytyką. W trakcie rozmowy z CNN jego zachowanie skomentowała Serena Williams. - Gdybym ja tak zrobiła, to prawdopodobnie trafiłabym do więzienia - stwierdziła 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa. - Widzisz te podwójne standardy, kiedy obserwujesz inne rzeczy dziejące się w tourze - dodała tenisistka.

Mówiąc o podwójnych standardach, młodsza z sióstr Williams nawiązała do swoich występków. W 2009 roku podczas półfinału US Open z Kim Clijsters zaatakowała słownie arbiter liniową. Za te groźby musiała wówczas zapłacić 175 tys. dolarów kary. - Byłam wtedy na warunkowym - przyznała reprezentantka USA, która przez dwa lata musiała mieć się na baczności, bo groziło jej zawieszenie.

Czytaj także:
Emocje w Sydney i Bratysławie. Znamy uczestników turnieju Pucharu Davisa
Gorzki weekend reprezentacji Polski. "Całe spotkanie nie potoczyło się po naszej myśli"

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Źródło artykułu: