Do skandalicznego wydarzenia doszło tuż po meczu debla, w którym Alexander Zverev wraz z Marcelo Melo rywalizowali z parą Lloyd Glasspool/Harri Heliovaara. Niemiecko-brazylijski duet przegrał po zaciętym meczu 2:6, 6:4, 6:10.
Zverev miał wielkie pretensje do sędziego podczas rozgrywania super tie-breaka. Po meczu 24-latek nie wytrzymał. Krzyczał coś w kierunku arbitra, a następnie kilka razy uderzył rakietą w jego stanowisko. Mało brakowało, a ucierpiałyby nogi sędziego.
Błyskawicznie zareagowali organizatorzy, którzy podjęli bardzo konkretną decyzję. Zverev został wyrzucony z turnieju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: David Beckham w nowej roli. Świetnie sobie radzi z patelnią
Teraz zareagowały władze światowego tenisa, które nałożyły na Niemca dodatkowe kary. Budzą one jednak w środowisku duże wątpliwości, bowiem są to kary w zawieszeniu.
"Po dokonaniu analizy ATP stwierdziło, że 24-letni Niemiec dopuścił się 'gorącego zachowania' i nałożyło dodatkową grzywnę w wysokości 25 tys. dol oraz ośmiotygodniowy zakaz udziału w jakichkolwiek sankcjonowanych przez ATP imprezach" - czytamy.
ATP stwierdziło jednak, że zakaz i dodatkowa grzywna zostały zawieszone, pod warunkiem, że w okresie próbnym kończącym się rok po incydencie, Zverev nie będzie obciążony karami za niesportowe zachowanie. Niemiec ma prawo odwołać się od kary (11 marca).
Przypomnijmy, że Zverev w Meksyku został ukarany grzywną w wysokości 40 tys. dolarów. Stracił także nagrodę pieniężną, którą wywalczył w tej imprezie (31 570 dolarów), jak również wszystkie zdobyte punkty rankingowe.
Czytaj także:
Wielkie emocje w Lyonie. Chinka powstrzymała Ukrainkę i zdobyła tytuł
Niewiarygodny thriller w Monterrey! Mistrzyni obroniła pięć piłek meczowych