Sensacja w Indian Wells. Amerykanie czekali na to 10 lat

Zwycięska seria Andrieja Rublowa niespodziewanie dobiegła końca w sobotnim półfinale zawodów ATP Masters 1000 w Indian Wells. Rosjanin musiał uznać wyższość Taylora Fritza, który w niedzielę powalczy o największy sukces w karierze.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Taylor Fritz PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Taylor Fritz
13 zwycięstw z rzędu i koniec. Andriej Rublow był faworytem półfinału zawodów BNP Paribas Open 2022, ale o tytuł w słonecznej Kalifornii nie zagra. W sobotę Rosjanin po raz piąty spotkał się z Taylorem Fritzem w głównym cyklu i podobnie jak w 2018 roku w Indian Wells (II runda) z dwusetowej wygranej cieszył się Amerykanin. On też poprawił bilans spotkań z moskwianinem na 3-2 i powalczy w niedzielę o największe trofeum w karierze. Jak na razie jego bilans finałów jest dosyć skromny, bo wynosi 1-5.

Pochodzący z Kalifornii Fritz pokazał w sobotę, że czuje się coraz pewniej na kortach Indian Wells Tennis Garden. Początek spotkania z Rublowem miał imponujący. W drugim gemie zaskoczył rywala kilkoma świetnymi returnami. Rosjanin (występujący pod neutralną flagą) stracił serwis. Amerykanin podawał za to znakomicie. W szóstym gemie mógł jeszcze poprawić wynik, jednak przeciwnik obronił trzy break pointy.

Fritzowi zadrżała ręka, gdy w dziewiątym gemie podawał po zwycięstwo w premierowej odsłonie. Rublow natychmiast wyczuł swoją szansę. Cierpliwa gra dała mu przełamanie powrotne, a po kilku minutach było już po 5. Ale Rosjanin nie poszedł za ciosem i po zmianie stron znalazł się w poważnych opałach. W 12. gemie obronił pierwszego setbola bekhendem po linii, a drugiego forhendem. Przy trzeciej okazji dla Amerykanina posłał jednak forhend w siatkę i tym samym przegrał seta 5:7.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!

W drugiej odsłonie gra przez dłuższy czas była bardzo wyrównana. W końcowej fazie tej części pojedynku Fritz zaczął sygnalizować problemy z nogą, ale serwisu nie stracił. W 10. gemie pogubił się za to Rublow, który posyłając forhend w aut sprezentował rywalowi meczbola. Faworyt gospodarzy już nie czekał i kapitalnym returnem po linii zakończył pojedynek.

Po godzinie i 50 minutach Fritz wygrał zasłużenie 7:5, 6:4. W sobotę miał pięć asów, trzy podwójne błędy, 26 kończących uderzeń i 23 pomyłki. Rublow zapisał na swoje konto pięć asów, trzy podwójne błędy, 23 wygrywające uderzenia i 30 niewymuszonych błędów. Dał się także przełamać trzykrotnie, na co odpowiedział tylko jednym breakiem.

Fritz wystąpi w premierowym finale rangi ATP Masters 1000. W sobotę został pierwszym od 10 lat Amerykaninem, który osiągnął finał BNP Paribas Open. Poprzednim był w 2012 roku John Isner. - To po prostu nierealne, naprawdę. To nawet nie wydaje się prawdziwe. Po prostu spróbuję uchwycić ten moment, przegrupować się i wrócić jutro na finał - powiedział 24-latek w pomeczowym wywiadzie na korcie.

Przeciwnika Fritza w niedzielnym meczu o tytuł (godz. 23:00 czasu polskiego) będzie Hiszpan Rafael Nadal (więcej tutaj).

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,584 mln dolarów
sobota, 19 marca

półfinał gry pojedynczej:

Taylor Fritz (USA, 20) - Andriej Rublow (7) 7:5, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Co za emocje! Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie w meczu Igi Świątek
Hiszpanka nie zrealizuje piekielnie trudnej misji. Znamy rywalkę Igi Świątek w finale

Czy Taylor Fritz wygra turniej w Indian Wells?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×