Stawka meczu Igi jest większa niż wielu się wydaje

Łukasz Iwanek 20 Marca 2022, 12:56

PAP/EPA / JOHN G MABANGLO / Na zdjęciu: Iga Świątek

• Maria Sakkari pod wrażeniem Igi Świątek. "To nie jest ta Iga, która była rok temu"

- Mecz z Simoną był najtrudniejszy w turnieju. Choć wcześniej przegrywałam pierwszego seta, wciąż czułam, że miałam trochę większą kontrolę nad meczem. Z Halep musiałam odrabiać stratę przełamań, więc od strony psychologicznej było bardzo trudno. Również powrót w tie breaku kosztował mnie dużo energii. Gdybym tylko oglądała takie spotkanie, prawdopodobnie powiedziałabym, że to było najbardziej ekscytujące - skomentowała Świątek (cytat za wtatennis.com). W tie breaku pierwszego seta Polka obroniła dwie piłki setowe, a w drugiej partii wróciła z 2:4.

Świątek jest liderką sezonu jeśli chodzi o liczbę wygranych meczów (bilans 19-3). Tylko w jednym turnieju nie wygrała dwóch meczów z rzędu. W Dubaju w II rundzie uległa Łotyszce Jelenie Ostapenko, która później wygrała cały turniej. W styczniu Polka zanotowała półfinały w Adelajdzie i Australian Open, a w lutym odniosła wspomniany triumf w Dosze.

Powtórka z Dohy mile widziana

Wcześniej Greczynka przegrała sześć półfinałów w turniejach wielkoszlemowych i rangi WTA 1000. - Szczerze mówiąc, nigdy o tym nie myślałam. Wielu ludzi wokół mnie mówi mi o półfinałach i o tym, ze nie potrafiłam pokonać tej przeszkody. Jednak nigdy o tym nie myślałam, bo zawsze byłam bardzo pewna siebie i miałam dużo wiary, że wkrótce przez to przejdę i to zadziałało - stwierdziła Greczynka.

Świątek i Sakkari zmierzą się po raz piąty. W ubiegłym roku Greczynka zanotowała trzy wygrane bez straty seta (ćwierćfinał Rolanda Garrosa, półfinał w Ostrawie, faza grupowa WTA Finals). W obecnym sezonie Polka znalazła na nią sposób w półfinale w Dosze.

- Iga jest jedną z najbardziej konsekwentnych tenisistek w tym sezonie i ma dużo pewności siebie. Grałyśmy ostatnio ze sobą w Dosze, była lepsza i wygrała cały turniej. Szanuję ją i naprawdę lubię, to urocza i bardzo miła dziewczyna i zasługuje na to, co osiągnęła. Z drugiej strony sama też mam teraz pełną wiarę i dużo zaufania do mojej gry - mówiła Sakkari na konferencji prasowej po meczu z Badosą.

Gra nie tylko o tytuł

Dla Sakkari będzie to szansa na drugi tytuł, po Rabacie (2019). Finały osiągnęła jeszcze w San Jose (2018), Ostrawie (2021) i w tym sezonie w Petersburgu. W ubiegłym roku w Rolandzie Garrosie i US Open doszła do swoich pierwszych wielkoszlemowych półfinałów. Dokonała tego jako pierwsza kobieta z Grecji. Od czasu triumfu w Rabacie Sakkari przegrała 10 z 12 półfinałów. Przełamała się w piątek w Indian Wells w starciu z Badosą.

Zwyciężczyni niedzielnego meczu nie tylko wywalczy wielki tytuł, ale też zostanie numerem dwa na świecie. Dla Grecji oznaczałoby to najwyższe miejsce w historii (WTA i ATP). Świątek może wyrównać osiągnięcie Agnieszki Radwańskiej, która wiceliderką rankingu została w lipcu 2012 roku. Obie są jedynymi Polkami, które dotarły do finału w Indian Wells. Krakowianka w 2014 przegrała 2:6, 1:6 z Włoszką Flavią Pennettą.

Świątek i Sakkari na Stadium 1 w Indian Wells wyjdą o godz. 21:00 czasu polskiego. Spotkanie transmitowane będzie w Canal+ Sport oraz w serwisie internetowym canalplus.com. Relację tekstową na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,584 mln dolarów
niedziela, 20 marca

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także: Oficjalnie: wielka gwiazda przyjedzie do Polski! Nie tylko Iga Świątek! Kapitan reprezentacji Polski odkrył karty

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)