O tym, że Iga Świątek pomoże drużynie narodowej, oficjalnie poinformowano na początku marca. Mecz w Radomskim Centrum Sportu będzie miał wysoką stawkę, bo jego zwycięzca zagra w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King. Na drodze Biało-Czerwonych staną Rumunki. Według mediów kapitan Horia Tecau porozumiał się już ws. gry Simony Halep (więcej tutaj).
Opiekun polskiej drużyny, Dawid Celt, zdecydował się już odkryć karty. Niespodzianek w powołaniach nie ma, bowiem kapitan powołał najlepsze aktualnie tenisistki w naszym kraju. W drużynie znalazły się Iga Świątek, Magda Linette, Magdalena Fręch, Maja Chwalińska oraz Alicja Rosolska.
- Nie jestem zaskoczony tym, że rywale szykują na nas najmocniejszy skład, bo wszyscy znamy stawkę tego meczu. Dochodziły do mnie informacje w ostatnich tygodniach, że Simona szykuje się na mecz z Polską, chociaż jeszcze kilka miesięcy temu myślałem, że Rumunka odpuści sobie granie w Bilie Jean King Cup z uwagi na wiek i problemy ze zdrowiem. Ale obecność Halep w Radomiu to na pewno bardzo dobra informacja dla kibiców, bo nie często w Polsce mają możliwość zobaczyć zawodniczki tego kalibru co Rumunka. Słyszę, że już sporo osób zaciera sobie ręce na mecz Igi z Simoną, ale spotkanie w Radomiu to nie tylko Świątek i Halep. Ufam, że wszystkie tenisistki, które tam wystąpią, zagwarantują kibicom dobry poziom i ogromne emocje - powiedział Celt (cytat za PZT).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!
- Przed nami bardzo trudny mecz, bo Rumunki mają kilka zawodniczek sklasyfikowanych w pierwszej setce rankingu WTA Tour. Także niezależnie od ostatecznego składu, możemy być pewni, że przyjedzie do Radomia bardzo silna drużyna. Dlatego też powołaliśmy najmocniejszy skład na ten mecz. Wierzę w moje zawodniczki, bo dziewczyny cały czas się rozwijają, pną się w rankingu i są coraz lepsze. Oczywiście szanujemy rywalki, ale znamy też swoją wartość. Na pewno będzie sporo nerwów po obu stronach, a my zrobimy co tylko w naszej mocy, żeby te emocje opanować i pokazać wszystko, co najlepsze na korcie - dodał kapitan Biało-Czerwonych.
Jak na razie nie wiadomo, w jakim składzie wystąpi w Radomiu drużyna Rumunii. Kapitan Horia Tecau zamierza w następnym tygodniu udać się do Miami, aby porozmawiać z zawodniczkami. Jak przyznał, jego celem będzie m.in. przekonanie do powrotu do drużyny narodowej Sorany Cirstei. Tenisistka z Bukaresztu jest na początku sezonu w dobrej formie, a po raz ostatni grała w kadrze w 2018 roku.
Mecz Polska - Rumunia (15-16 kwietnia) będzie pierwszym międzynarodowym wydarzeniem odbywającym się w otwartym pod koniec ubiegłego roku Radomskim Centrum Sportu, jednej z najnowocześniejszych hal sportowo-widowiskowych w kraju. Obiekt posiada trybuny na 5000 miejsc. Ostatnie bilety dostępne są TUTAJ.
Czytaj także:
Świetne wieści dla Novaka Djokovicia. Co z Rosjanami?
Szykuje się rewolucja w Wielkim Szlemie