W zeszłym roku się nie udało (więcej tutaj), ale w tym sezonie Iga Świątek chce wziąć udział w halowej imprezie WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Impreza Porsche Tennis Grand Prix to jeden z pierwszych ważniejszych sprawdzianów na europejskiej mączce, a obsada tradycyjnie robi wrażenie. Jedną z nagród, oprócz 470 punktów rankingowych, jest samochód marki Porsche.
Po zakończeniu kariery przez Ashleigh Barty to Świątek będzie największą gwiazdą niemieckich zawodów. Do rywalizacji w Stuttgarcie zgłosiło się aż 8 tenisistek z Top 10 (oprócz Barty brakuje jeszcze Garbine Muguruzy). Jako ostatnia pewne miejsce w głównej drabince ma aktualna 30. rakieta świata - Ludmiła Samsonowa.
Świątek powinna otrzymać w I rundzie wolny los i zacząć zmagania od 1/8 finału. Poleci do Stuttgartu prosto z Radomia, gdzie w dniach 15-16 kwietnia odbędzie się mecz kwalifikacyjny do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King. Na drodze Biało-Czerwonych staną Rumunki.
Turniej Porsche Tennis Grand Prix zostanie rozegrany w dniach 18-24 kwietnia. Po jego zakończeniu Świątek uda się do Madrytu, gdzie odbędzie się impreza rangi WTA 1000. Kolejnym przystankiem dla naszej tenisistki powinien być Rzym, gdzie 20-latka z Raszyna będzie bronić tytułu.
Czytaj także:
Wojciech Fibak pod wrażeniem Igi Świątek. "Te dwa czynniki są determinujące"
Japonka wkroczyła do akcji w Miami. Aryna Sabalenka poznała rywalkę
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci