Rumuńska gwiazda znów świeci w Madrycie. Kolejna tenisistka z czołówki za burtą

PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Simona Halep
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Simona Halep

W sobotę w Madrycie (WTA 1000) doszło do szlagierowo zapowiadającego się starcia Simony Halep z Paulą Badosą. Wielkiej bitwy nie było, bo mecz trwał niespełna 80 minut.

Simona Halep (WTA 21) znów świetnie radzi sobie w Madrycie, gdzie triumfowała w 2016 i 2017 roku. W sobotę była liderka rankingu pokonała 6:3, 6:1 rozstawioną z numerem drugim Paulę Badosę (WTA 2).

W pierwszym secie Badosa z 0:2 wyszła na 3:2. Od tego momentu Halep zdobyła 10 z 11 kolejnych gemów. Rumunka pokazała wspaniały tenis i wszystko wskazuje na to, że wraca do formy po problemach zdrowotnych. Triumfatorka Rolanda Garrosa 2018 może być piekielnie groźna na kortach ziemnych.

W ciągu 76 minut Halep zdobyła 27 z 32 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła sześć z siedmiu break pointów i wykorzystała pięć z 10 szans na przełamanie. Rumunka posłała 21 kończących uderzeń przy 14 niewymuszonych błędach. Badosie naliczono 15 piłek wygranych bezpośrednio i 18 pomyłek. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek.

Halep odniosła 43. zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 rankingu, drugie w 2022 roku. W lutym w Dubaju pokonała Tunezyjkę Ons Jabeur. Rumunka w swoim dorobku ma 23 singlowe tytuły w WTA Tour. Jeden wywalczyła w obecnym sezonie. W styczniu w Melbourne (WTA 250) odniosła pierwszy triumf od września 2020 (Rzym).

Dla Halep jest to 11. występ w Madrycie. Cztery razy grała w finale tej imprezy. Poza 2016 i 2017 do decydującego meczu doszła też w 2014 i 2019 roku. Kolejną rywalką Rumunki będzie Cori Gauff (WTA 16), która pokonała 6:1, 2:6, 6:4 Julię Putincewą (WTA 44). W trwającym dwie godziny i 21 minut spotkaniu Amerykanka popełniła 10 podwójnych błędów i pięć razy oddała podanie. Wykorzystała sześć z 21 break pointów.

Ons Jabeur (WTA 10) wygrała 7:5, 0:6, 6:4 z Warwarą Graczewą (WTA 73). W pierwszym secie Tunezyjka odrodziła się z 2:5, a w drugim zdobyła zaledwie 12 punktów. W trzeciej partii skruszyła opór rywalki i zameldowała się w 1/8 finału. W trwającym godzinę i 56 minut meczu miało miejsce 13 przełamań, z czego siedem dla Graczewej. Jabeur zdobyła o jeden punkt mniej (86-87), ale zmierzy się ze Szwajcarką Belindą Bencić o ćwierćfinał.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA 1000, kort ziemny, pula nagród 6,57 mln dolarów
sobota, 30 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Ons Jabeur (Tunezja, 8) - Warwara Graczewa (Q) 7:5, 0:6, 6:4
Cori Gauff (USA, 14) - Julia Putincewa (Kazachstan) 6:1, 2:6, 6:4
Simona Halep (Rumunia) - Paula Badosa (Hiszpania, 2) 6:3, 6:1

Czytaj także:
Szybki koniec trzykrotnej mistrzyni turnieju w Madrycie. Powrót sensacji igrzysk olimpijskich z 2016 roku
Japonka pokazała moc. Dwa oblicza mistrzyni US Open

ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza

Komentarze (3)
avatar
fannovaka
1.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Halep uznala ze skoro Iga nie gra to trzeba to wykorzystac a Badosa tak naprawde nie jest jakas wielka przeszkoda 
avatar
Witalis
1.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zbliża się RG - rośnie forma Halep :) Brawo Simona! A Badosa, która po wycofaniu się Igi Świątek (-120 pkt) miała "zacząć deptać Polce po piętach w rankingu WTA" - sama odpadając już w 2 r. t Czytaj całość
avatar
ilovesport
30.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda, że mecz z zawodniczkami z takim CV miał miejsce już tak wcześnie... no ale tak to bywa w bardzo dobrze obsadzonych zawodach z cyklu "1000".